Prof. Kuna: Jestem zwolennikiem odejścia od testowania i epatowania, że mamy koronawirusa

Prof. Kuna: Jestem zwolennikiem odejścia od testowania i epatowania, że mamy koronawirusa

Dodano: 
Prof. Piotr Kuna
Prof. Piotr Kuna Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Nikogo nie testujemy na grypę, czy pozostałe koronawirusy. To jest niepotrzebne i rodzi frustrację oraz lęki, które bardziej szkodzą, niż sam wirus – mówi prof. Piotr Kuna, kierownik II Katedry Chorób Wewnętrznych UM w Łodzi w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Minister zdrowia poinformował niedawno, że mamy początek końca pandemii i powoli będziemy odchodzić od obostrzeń. Czy to dobra decyzja?

Prof. Piotr Kuna: W mojej ocenie jest to bardzo dobra decyzja. Proszę nie mylić liczby infekcji wirusem z chorobą COVID-19. Infekcje świadczą o tym, że ktoś został zakażony wirusem i ma dodatni wynik na obecność wirusa, ale wcale nie musi mieć objawów chorobowych, albo może mieć łagodne objawy, jak katar i ból gardła. Nas interesuje liczba pacjentów na respiratorach, a liczba tych pacjentów jest cały czas taka sama, albo dzień do dnia powoli się obniża. To pokazuje, że bardzo wysoka liczba zakażeń w żaden sposób nie przekłada się na ciężki przebieg choroby.

Nowy wariant Omikron jest lżejszy?

Ten wariant wywołuje dolegliwości podobne do sezonowych przeziębień, takich jak ból gardła, zapalenie błony śluzowej nosa i zatok, pokaszliwanie, ból głowy, zmęczenie. Niezwykle ważne są ustalenia pochodzące z nowych badań naukowych. Okazało się, że przechorowanie poprzednich wariantów wirusa Sars-Cov 2 bardzo słabo chroni przed zakażeniem nowym wariantem, dlatego, że ma on nieco inne receptory. Okazało się również, że szczepionki są nieco mniej skuteczne, niż przy poprzednich wariantach. Oczywiście chronią przed ciężkim przebiegiem choroby, ale nie chronią przed ponownym zakażeniem. Natomiast zakażenie wariantem Omikron daje bardzo dobrą odporność, a nawet ją wzmacnia. Dlatego, jeśli większość z nas zarazi się tym wariantem i łagodnie to przechoruje, to jest to jedyna szansa na nabycie odporności całej naszej populacji. Trzeba tę szansę wykorzystać, bo w przeciwnym razie będziemy mieli kolejne fale pandemii koronawirusa. Tak robi Szwecja, Dania czy Anglia.

Nie będzie również obowiązku noszenia maseczek w przestrzeniach zamkniętych. Będzie zalecenie, że jeśli ktoś czuje się źle, to powinien nosić maseczkę. Czy to dobra decyzja?

Po części się zgadzam, ale musimy tu poczynić krótki komentarz. Moim zdaniem każda osoba, która ma infekcję dróg oddechowych, bez względu na przyczynę tej infekcji, powinna sama izolować się przez pięć dni. To jest nasza odpowiedzialność, żeby nie chodzić i rozsiewać wirusa. Prawidłowe noszenie maseczek dobrej jakości, ściśle przylegających do twarzy, w połączeniu z dystansem społecznym i myciem rąk, jest skuteczne, ale takie noszenie maseczek, jakie ma miejsce w Polsce pod brodą, nie przylegających do twarzy jest nieskuteczne i jest fikcją. Dodatkowo oszukujemy się nawzajem.

Dlaczego?

Widząc kogoś, kto nosi nieprawidłowo założoną maseczkę, może nam się wydawać, że jesteśmy bezpieczni. Nic bardziej mylnego. Nie udawajmy, że nosimy maseczki. Nośmy je prawidłowo. Podobnie jest w przypadku prowadzenia samochodów. Musimy przestrzegać pewnych zasad, żeby nie powodować wypadków. Jeśli tego nie robimy, to będą wypadki. Dlatego noszenie maseczki na niby daje złudne poczucie bezpieczeństwa, które jest wielkim oszustem.

Czy będziemy mieli kolejne fale pandemii, czy może wszystko zacznie wygasać, a kolejne warianty koronawirusa będzie słabsza?

Biologia jest niesłychanie zmienna i nieprzewidywalna. My coraz więcej wiemy o wirusie i mogę powiedzieć z 90 proc., prawdopodobieństwem, że obecny koronawirus upodobni się do pozostałych wywołujących sezonowe przeziębienia. Już jesienią tego roku będzie wywoływał przeziębienia, dlatego jestem zwolennikiem odejścia od testowania i epatowania tym, że mamy koronawirusa. Nikogo nie testujemy na grypę czy pozostałe koronawirusy. To jest niepotrzebne i rodzi frustrację i lęki, które bardziej szkodzą, niż sam wirus.

Czytaj też:
Francja łagodzi restrykcje. Maseczki coraz mniej potrzebne
Czytaj też:
Tysiące "zdrowych" 90 i 100-latków zmarło na COVID-19? Zaskakująca odpowiedź MZ

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także