NA PIERWSZY OGIEŃ | Europa z ulgą przyjęła wiadomość, że 16 lutego, wbrew ostrzeżeniom zachodnich wywiadów, do ataku Rosji na Ukrainę jednak nie doszło. Ale Joe Biden nadal ostrzega, że atak Putina może nadejść w każdej chwili.
Rosyjskie wojska nadal stoją na granicach państwa ukraińskiego. A komunikaty Moskwy o powrocie poszczególnych jednostek do stałych baz „po zrealizowaniu planowego programu ćwiczeń” niewiele dają, bo nowe jednostki pojawiają się w nowych punktach. Nasilił się też ostrzał ze strony prorosyjskich bojówek. Atakowane są szkoły i przedszkola, co wyraźnie ma sprowokować Ukraińców. Ci, pod wyraźnym naciskiem Amerykanów, na razie nie odpowiadają na zaczepki.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.