Grabowski: Największym dramatem Polski jest potężna ilość kredytów ze zmiennym oprocentowaniem

Grabowski: Największym dramatem Polski jest potężna ilość kredytów ze zmiennym oprocentowaniem

Dodano: 
Bogusław Grabowski, były członek RPP
Bogusław Grabowski, były członek RPP Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Największym dramatem Polski jest to, że dopuszczono do tak potężnej ilości kredytów na zmienną stopę procentową – uważa Bogusław Grabowski, były członek RPP.

7 lipca Rada Polityki Pieniężnej po raz dziesiąty z rzędu podwyższyła stopy procentowe tym razem o 50 pb, do 6,5 proc. w przypadku głównej stopy referencyjnej. Ekonomiści przewidywali podwyższenie stopy referencyjnej o 75 pb, choć część nie wykluczała większej podwyżki.

Grabowski: Będzie o wiele gorzej niż do tej pory

Dr Bogusław Grabowski, członek RPP w latach 1998-2004, stwierdził w poniedziałek w TVN24, że "czekają nas ciężkie czasy i o wiele gorsza sytuacja niż mamy do tej pory". Tłumaczył, że "oszczędzający będą tracili pieniądze jeszcze szybciej, a kredytobiorcy będą mieli jeszcze wyższe stopy procentowe przy utrzymującej się permanentnie wysokiej inflacji".

– Największym dramatem Polski, a my jesteśmy wyjątkiem w krajach OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju - red.), jest to, że polskie władze dopuściły do tak potężnej ilości kredytów na zmienną stopę procentową. To są prawie wszystkie hipoteczne, prawie wszystkie kredyty gotówkowe, kredyty na działalność gospodarczą, w tym dla rolników indywidualnych. I to powoduje, że Rada Polityki Pieniężnej nie może działać w taki sposób, jakby było to potrzeba do zwalczania inflacji, dlatego że społeczeństwo tego nie wytrzyma – ocenił.

"Bank centralny jest właściwie bezzębny"

Tłumaczył, że "nie ma możliwości obniżenia inflacji do 2,5 proc., szczególnie przy takim rozdawnictwie fiskalnym, bez podniesienia stóp powyżej 10 proc., a tego nie wytrzymają kredytobiorcy, i to nie tylko hipoteczni".

Według niego "za to odpowiedzialna jest cała ekipa, czyli nie tylko prezes NBP, ale minister finansów, szef Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, a przede wszystkim szef Komisji Nadzoru Finansowego, bo oni wszyscy dopuścili do tak dużego udziału kredytów na zmienną stopę procentową, która teraz powoduje, że bank centralny jest właściwie bezzębny, bo nie może podnosić stóp do niezbędnego poziomu".

Czytaj też:
Kubisiak: Inflacja byłaby o połowę niższa, gdyby nie wojna na Ukrainie
Czytaj też:
Podwyżki za ciepło będą rekordowe. "Nawet kilkaset procent"

Źródło: TVN24
Czytaj także