Szwecja i Finlandia złożyły wnioski akcesyjne do struktur NATO w odpowiedzi na pełnoskalową agresję zbrojną Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Warszawa od samego początku wspierała oba kraje w ich dążeniach. Podobne stanowiska zajęli inni członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jedynie Turcja początkowo sprzeciwiała się kandydaturom Sztokholmu i Helsinek.
Działania Putina a siła NATO
W czwartek w programie 'Kwadrans Polityczny" na antenie TVP1 wiceminister Marcin Ociepa został zapytany, czy na terytoriach nowych państw członkowskich NATO rozmieszczone będą wojska amerykańskie. Zdaniem gościa Telewizji Polskiej, "zdecydują te państwa, zwłaszcza Finlandia, która ma długą, około 1500-kilometrową granicę z Rosją". – Czy NATO zdecyduje się rozmieścić tam siły wielonarodowe? Ta decyzja przed nami. Na pewno Polska chętnie będzie częścią takiego przedsięwzięcia. Jak informowali nas fińscy koledzy, rosyjskie lotnictwo jest obecne przy granicy, wojsk lądowych praktycznie nie ma. Front ukraiński okazał się zbyt wymagający i tam przerzucają znaczącą część swoich sił – mówił. I dodał: "Oczywiście, Rosja ma swój potencjał ludzki, ale jest bardzo dużym krajem, który musi zabezpieczać swoje granice ze wszystkich stron. NATO nie ma agresywnych planów wobec Rosji, to Rosja jest agresorem. Ale w takiej sytuacji prawdopodobieństwo agresji ze strony Rosji, również na Polskę, spada. Bo agresja na Polskę oznaczałaby reakcję całego NATO, w tym Finlandii i Szwecji. Putin osiągnął więc cel odwrotny od tego, co sobie zamierzył".
– Jeśli nie chcemy nowej wojny w Europie, Rosja musi zostać pokonana na Ukrainie – zauważył wiceszef polskiego MON. Według niego, "wszystko zależy od motywacji i determinacji samych Ukraińców", aczkolwiek "bez wsparcia to się nie wydarzy". Jak zaznaczył prezes OdNowy, chodzi przede wszystkim o wsparcie amerykańskie.
Czytaj też:
Rosyjski ekspert: Putin nie widzi dla siebie innej drogiCzytaj też:
Gen. Toveri: Putin powtórzył słynny błąd HitleraCzytaj też:
"Doskonale wiedzą". Gen. Samol o celach i propagandzie Rosji