Gen. Toveri: Putin powtórzył słynny błąd Hitlera

Gen. Toveri: Putin powtórzył słynny błąd Hitlera

Dodano: 
Prezydent Rosji Władimir Putin
Prezydent Rosji Władimir Putin Źródło: PAP/EPA / Alexey Maishev
Fiński generał Pekka Toveri uważa, że Władimir Putin powtórzył błąd Adolfa Hitlera. Chodzi o wydatki na wojsko.

– Rosja jest gotowa sprzedawać zaawansowaną broń sojusznikom na całym świecie i współpracować w rozwoju technologii wojskowej – stwierdził Putin, przemawiając podczas pokazu broni w Moskwie.

Przekonywał, że "Rosja ceni sobie silne więzi z Ameryką Łacińską, Azją i Afryką i jest gotowa zaoferować partnerom i sojusznikom najnowocześniejsze rodzaje broni – od broni strzeleckiej po pojazdy opancerzone i artylerię, samoloty bojowe i bezzałogowe statki powietrzne". Jego zdaniem rosyjska broń wyprzedza zachodnią "o lata".

Jednocześnie ukraiński wywiad ostrzega, że Rosja planuje zwiększyć wydatki na przemysł wojskowy. Wydatki na obronę zostaną zwiększone o 600-700 miliardów rubli.

Toveri: Putin powtarza błąd Hitlera

Były szef fińskiego wywiadu Pekk Tover przekonuje, że zbrojenia podjęte przez Putina to spóźniona decyzja. – Obecnie potwierdzono, że Rosjanie stracili 5200 sztuk sprzętu wojskowego, od ciężarówek po samoloty, a prawdopodobnie znacznie więcej – podkreśla wojskowy

Tover wskazuje, że straty rosyjskiej armii są olbrzymie, a odbudowa tych ubytków zajmie całe lata. Jego zdaniem jest to podobny błąd do tego, jaki swego czasu popełnił przywódca III Rzeszy.- Hitler również za późno włączył większy bieg w przemyśle wojennym – stwierdził.

Problemy rosyjskiej armii

W wywiadzie dla Voice of America ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow przyznał, że choć Rosjanie są liczni i mają spore zasoby, to dysponują starym sprzętem. Według niego dziś na Ukrainę armia rosyjska ściąga nawet czołgi T-62, które opracowano w ZSRR pod koniec lat 50. XX wieku.

Reznikow powiedział, że obecnie Rosja zgromadziła na Ukrainie około 115 gotowych do walki batalionowych grup taktycznych, z których 105 służy do uzupełniania zdolności bojowych.

– W sumie jest to prawdopodobnie do 135 tys. żołnierzy, ale trzeba jeszcze raz powtórzyć, że to mieszanka. Są najemnicy, studenci zmobilizowani z tymczasowo okupowanych terytoriów, Rosgwardia, plus wojskowi – ocenił.

Czytaj też:
Eksperci: Cele Putina pozostają niezmienione
Czytaj też:
Finlandia ogranicza wydawanie wiz dla Rosjan

Źródło: Interia.pl
Czytaj także