"Ludobójstwo Polaków". Ks. Isakowicz-Zaleski ostro o słowach ukraińskiego polityka

"Ludobójstwo Polaków". Ks. Isakowicz-Zaleski ostro o słowach ukraińskiego polityka

Dodano: 
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski Źródło: PAP / Waldemar Deska
To eufemizm fałszujący prawdę o ludobójstwie Polaków – komentuje wypowiedź przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy Rusłana Stefańczuka o Wołyniu ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

W czwartek przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy wygłosił przemówienie w polskim Sejmie. Rusłan Stefańczuk zabrał głos w sprawie Wołynia.

– Zbliża się rocznica straszliwych wydarzeń na Wołyniu. Rozumiemy wasz ból po stracie swoich ukochanych. Wszystkim potomkom składam wyrazy szczerego współczucia – oznajmił przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy.

– Jesteśmy gotowi i otwarci na współpracę z Polską. Wspólnie będziemy poszukiwać i odnawiać miejsca pamięci. Wspólnie przywrócimy pamięć o imionach tych, którzy spoczywają w bezimiennych mogiłach, zarówno w Ukrainie, jak i w Polsce – mówił dalej Stefańczuk.

Polityk zaapelował też o "pamięć, która nie wzywa do zemsty ani nienawiści, ale wzywa do odpowiedzialności, że nigdy więcej nic takiego nie powtórzy się miedzy naszymi narodami". – Musimy zdać ten niełatwy, ale ważny egzamin. Wspólnie odnajdziemy prawdę i dokonamy sprawiedliwej oceny. Chwała Ukrainie, chwała Polsce! – podkreślił.

twitter

"Kolejna próba zaklinania rzeczywistości. »Straszliwe wydarzenia« to eufemizm fałszujący prawdę o LUDOBÓJSTWIE Polaków i innych narodów. Wciąż też na Ukrainie trwa gloryfikacja UPA i jest zakaz pochówku Ofiar" – skomentował wystąpienie ukraińskiego polityka ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Duchowny od lat działa na rzecz upamiętnienia ofiar zbrodni wołyńskiej.

"Wciąż też Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski boją się dialogu z Rodzinami Ofiar" – dodał ks. Isakowicz-Zaleski.

Rzeź wołyńska

11 lipca 1943 r. miała miejsce tzw. krwawa niedziela na Wołyniu, kiedy to oddziały UPA zaatakowały jednocześnie liczne polskie wioski. Ludobójstwo dokonane na Polakach przez ukraińskich nacjonalistów jest jedną z najtragiczniejszych kart w naszej historii.

Akcje wymierzone przeciwko ludności polskiej były szczegółowo zaplanowane, przeprowadzone według odgórnych rozkazów. Pierwsze z nich brzmiały, aby mordować jedynie mężczyzn w wieku od 16 do 60 lat, jednak od początku nikt tego nie przestrzegał. Kolejne dyrektywy mówiły o likwidacji całego „elementu polskiego” bez względu na płeć i wiek.

Od stycznia 1943 r. rozpoczęto ataki na pojedyncze osoby i wsie, głównie w zachodniej część Ukrainy. Ostrzegano o konieczności opuszczenia Ukrainy w ciągu jednej doby, a w przypadku niezastosowania się do rozkazu, grożono śmiercią całej rodzinie. Od kwietnia 1943 r. rozpoczęły się masowe ataki na wsie i kolonie polskie na terenie całego Wołynia.

Czytaj też:
Stefanczuk: Odnajdziemy prawdę. Bosak: Obserwujmy, jakie zapadną decyzje
Czytaj też:
Radziejewski: W Polsce wciąż pokutuje przekonanie o wdzięczności w relacjach międzynarodowych

Źródło: Twitter / Sejm/Polsat News
Czytaj także