We wtorek odbyły się obchody Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej. W ramach obchodów 80. rocznicy tzw. Krwawej Niedzieli premier Mateusz Morawiecki, wraz z przedstawicielami rządu i parlamentu, złożył wieniec pod Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie.
Obchody odbyły się też na Skwerze Wołyńskim, przed Pomnikiem Rzezi Wołyńskiej. Tam, obok premiera, pojawili się m.in. marszałek Sejmu Elżbieta Witek, przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Rusłan Stefanczuk, wicepremier Jarosław Kaczyński oraz prezes TK Julia Przyłębska. W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele rodzin wołyńskich, a także organizacji społecznych.
Pojednanie z Ukrainą
W kraju rozgorzała dyskusja na temat tego, czy w obecnym czasie zmagania się przez Ukrainę z rosyjską agresją, Polska powinna naciskać na Kijów, aby jednoznacznie nazwał Rzeź Wołyńską ludobójstwem oraz przeprosił za tamtą zbrodnię.
Tymczasem wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński uważa, że bez jednoznacznego uznania przez Kijów wydarzeń z 1943 roku za zbrodnię nie będzie mowy o prawdziwym pojednaniu obu narodów.
–Jestem przekonany, że po stronie ukraińskiej, nawet jeśli taka czy inna wypowiedź nie jest dla nas zadowalająca, nie jesteśmy zadowoleni bardzo mocno z tego rodzaju wypowiedzi, to że jednak jest coraz więcej ludzi, którzy rozumieją, że bez rozwiązania tej sprawy nie będzie prawdziwego, ukraińsko-polskiego pojednania – powiedział Jabłoński odnosząc się do kontrowersyjnej wypowiedzi ambasadora Ukrainy w Polsce.
– Nie będzie również możliwości, żeby Ukraina była naszym sojusznikiem w Unii Europejskiej. To jest sprawa, która musi być rozwiązana – dodał Paweł Jabłoński.
Czytaj też:
Jabłoński: W sprawie Wołynia nie chcemy niczego wymusić. Chcemy autentycznej refleksji