Sport białego człowieka
  • Krzysztof MasłońAutor:Krzysztof Masłoń

Sport białego człowieka

Dodano: 
Trofeum za zwycięstwo w turnieju Wimbledon
Trofeum za zwycięstwo w turnieju Wimbledon Źródło:PAP/EPA / STEVE PASTON / POOL
Wpatrzony przez dwa tygodnie w ekran telewizyjny dałem się zwieść ułudzie, że świat znormalniał, a wszelkich jego poprawiaczy i modernistów zasłużenie szlag trafił.

Że tradycja niesie wartości nie do przecenienia, elegancja może być naturalna, uśmiech niewymuszony, a truskawki z bitą śmietaną wsparte kieliszkiem szampana to większy przysmak niż karkówka z grilla popita piwnym czteropakiem. A uganianie się za piłeczką po korcie ubranych na biało pań i panów poza tym, że budzi niesłychane wręcz emocje, jest całkiem ważnym elementem czegoś, co nazywane było przez lata – może i niepoprawnie, ale za to zrozumiale – cywilizacją białego człowieka.

Wiem, wiem, że cywilizacji tej nie byłoby, gdyby nie krew, pot i łzy niewolników. Ale czy z tego powodu mam się nie zachwycać tym, co od 1877 r. dzieje się w londyńskim Wimbledonie?

Cały felieton dostępny jest w 29/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także