WOJCIECH GOLONKA: Panie profesorze, jest pan przede wszystkim znany w Polsce jako autor ekonomicznej transformacji przeprowadzonej w naszym kraju przez Leszka Balcerowicza po upadku komunizmu, co do oceny której polskie społeczeństwo wciąż jest podzielone. Pewne badanie opublikowane w „Lancecie” w 2009 r. głosiło nawet, że zachodzi związek między masową prywatyzacją z lat 1989–2002 w byłych krajach komunistycznych bloku wschodniego a wyższą śmiertelnością mężczyzn w tym okresie. W dodatku temat ten wciąż ma polityczne znaczenie: Prawo i Sprawiedliwość doszło do władzy w 2015 r. z programem skoncentrowanym na ekonomicznej spójności społecznej w ramach korekty skutków transformacji, a w obecnych wyborach ogłosiło właśnie ośmioletni program rewitalizacji infrastruktury mieszkalnej, z której ma skorzystać najuboższa część społeczeństwa. Zanim porozmawiamy o bieżącej kwestii ukraińskiej, chciałem zapytać: Czy nie żywi pan żalów względem polskiej transformacji?
JEFFREY SACHS: Polska nie zaznała kryzysu śmiertelności w konsekwencji reform, wręcz przeciwnie. Między 1974 a 1989 r. średnia długość życia w Polsce ugrzęzła w okolicy 70. roku życia.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.