Z półdystansu II Filmowi pod tym tytułem zawdzięczam jeden z najbardziej emocjonujących seansów video. Miał on na miejsce przed trzema dekadami z okładem, jeszcze w epoce słusznie minionej.
Zabytkowa już dziś chyba kaseta VHS – rozmiarów książki – ulokowana w magnetowidzie (pudełko większe od dekodera) umożliwiła mi obejrzenie intrygującego thrillera science-fiction. Jego fabuła toczyła się w latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia w polarnej stacji naukowej na Antarktydzie pozbawionej – z racji techniczno-pogodowych – kontaktu ze światem.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.