W rozmowie z portalem rp.pl muzycy z niezwykle popularnego zespołu Kwiat Jabłoni opowiadali m.in. o doświadczeniach kolejnych pokoleń swojej rodziny. Jacek Sienkiewicz przyznał, że również i dziś sytuacja nie nastraja optymistycznie. "Naprawdę mam bardzo dużo przemyśleń o tym, że zakładanie rodziny dziś może być nieodpowiedzialne wobec dziecka, wobec człowieka, który będzie musiał radzić sobie z tymi wszystkimi zagrożeniami, jakie teraz narastają" – ocenił wokalista.
Obawy przez polexitem
Wtedy w wywiadzie padło pytanie o wybory parlamentarne. "Nigdy nie bałem się tak o wynik wyborów jak teraz. Mam takie poczucie, że jeśli obecnie rządzący układ utrzyma się przy władzy, będziemy na bardzo złej pozycji również w Unii Europejskiej. A jeśli nasza pozycja w tej społeczności jeszcze bardziej osłabnie, to będzie zwyczajnie niebezpieczne, patrząc na to, co dzieje się w Ukrainie" – ocenił Sienkiewicz.
Jego siostra Katarzyna dodała, że 15 października "to data przełomowa". "Wyniku wyborów boję się zdecydowanie. Niepokoi mnie zarówno kontynuacja obecnych poczynań władzy, jak i możliwość dojścia do głosu jeszcze bardziej radykalnych skrajnie prawicowych poglądów. Jeśli pogłębi się obecna polityczna rzeczywistość, to możliwe, że kolejne wybory nie będą już wolne. Martwię się o media, szkolnictwo, sądownictwo, które podlegać będą z pewnością coraz silniejszej indoktrynacji. Boję się wzrastających postaw antyunijnych. Idźmy głosować, żeby nasz kraj nie cofnął się w czasie o pół wieku" – zaapelowała piosenkarka.
Kasia i Jacek Sienkiewiczowie są dziećmi Kuby Sienkiewicza, lidera zespołu muzycznego Elektryczne Gitary. Wraz z ojcem pojawili się na scenie, podczas Marszu Miliona Serc 1 października i wspólnie z innymi artystami odśpiewali piosenkę "Kocham wolność" grupy Chłopcy z Placu Broni.
Czytaj też:
Kaczyński: Tusk przywłaszczył sobie nasze hasło wyborcze