Tobiasz Bocheński stwierdził, że kiedy podczas pierwszego posiedzenia Sejmu premier Mateusz Morawiecki złożył dymisję, to na ten sam ruch zdecydowali się wszyscy wojewodowie i wicewojewodowie. – Jestem w tej chwili w stanie dymisji, która czeka na rozpatrzenie przez premiera wraz z ministrem spraw wewnętrznych – mówił wówczas Bocheński.
Bocheński zwrócił się do Tuska
Po zaprzysiężeniu rządu Donalda Tuska przez prezydenta Dudę Tobiasz Bocheński opublikował w mediach społecznościowych pismo, które wysłał do nowego szefa rządu.
Polityk zapewnił, że przy obejmowaniu "zaszczytnej funkcji wojewody mazowieckiego" kierował się wyłącznie "troską o przyszłość naszej Ojczyzny oraz poczuciem dobra wspólnego".
Wojewoda podkreślił następnie, że nie wyobraża sobie współpracy z Donaldem Tuskiem. "Pańskie poglądy, działania, zaniedbania, wybory życiowe i przyświecające panu wartości stanowią zaprzeczenie wszystkiego, co winno leżeć nie tylko u podstaw dobrego rządu, ale również być spoiwem polskiego życia publicznego" – napisał.
"Każda chwila instytucjonalnego kojarzenia z takim premierem jest dla mnie dyshonorem" – stwierdził w zakończeniu.
Rząd Tuska z wotum zaufania
Sejm bezwzględną większością głosów wybrał Radę Ministrów zgodnie z wnioskiem Donalda Tuska. Za wotum zaufania dla rządu głosowało 248 posłów, przeciw było 201, nikt się wstrzymał. Przeciwko powołaniu rządu głosowały kluby PiS i Konfederacji oraz koło Kukiz'15.
Po expose Donalda Tuska w Sejmie posłowie przez siedem godzin zadawali pytania. Wieczorem po zakończeniu sesji pytań na mównicy ponownie pojawił się nowy premier. Szef rządu poinformował izbę, że odpowiedzi na pytania zostaną udzielone w formie pisemnej. – Otrzymacie państwo na każde pytanie, które było pytaniem, a nie politycznym manifestem, odpowiedź na piśmie – przekazał.
Czytaj też:
Zaprzysiężenie rządu Tuska. Duda: Zapewniam o mojej woli współpracyCzytaj też:
Zaprzysiężenie rządu. Tusk: To będzie znak firmowy tej ekipy