Powtórka z Ciamajdanu? PiS zapewnia, że nie pójdzie w ślady PO

Powtórka z Ciamajdanu? PiS zapewnia, że nie pójdzie w ślady PO

Dodano: 
Poseł PiS Marcin Przydacz
Poseł PiS Marcin Przydacz Źródło:PAP / Leszek Szymański
Marcin Przydacz zapewnia, że PiS nie zamierza prowadzić w Sejmie tzw. Ciamajdanu jeśli Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie zostaną dopuszczeni do obrad.

W rezultacie zastosowania prawa łaski przez prezydenta Andrzeja Dudę Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik we wtorek opuścili zakłady karne.

Teraz obie strony konfliktu spierają, czy politycy wciąż mają status posła, czy może go utracili. Rankiem na antenie Radia WNET Wąsik przekonywał, że dysponuje mandatem posła. W tym czasie goszczący w RMF24 minister Dariusz Wieczorek twierdził, że wcale tak nie jest.

Przydacz: Ciamajdanu nie będzie

Z kolei w Polsat News wypowiedział się Marcin Przydacz z PiS. Polityk był pytany przez Dariusze Ociepę m.in. o to, co wydarzy się dziś w Sejmie, co panuje PiS.

– Jeżeli straż marszałkowska i marszałek Hołownia zabronią lub zatrzymają wejście posłów to tym samym złamią prawo i będą mieli w przyszłości postępowanie prokuratorskie w tej sprawie. – ocenił. – Bo jasnym jest, że nie można bez decyzji Sejmu i pozbawienia immunitetu, zatrzymać posłów, zwłaszcza takich, którzy idą wykonywać swoje obowiązki do Sejmu. Ci którzy wykonają te rozkazy zarówno bezpośrednio, jak i ci, którzy kierują tą sprawą, będą mieli w przyszłości postępowanie prokuratorskie. To Jest chyba jasne dla każdego prawnika – powiedział Marcin Przydacz.

Pytany o tzw. Ciamajdan, Przydacz zaprzeczył jakoby PiS miało takie plany. – Ciamajdan, wszyscy to zapamiętali w Sejmie, nie zamierzamy śpiewać w Sejmie, nie zamierzamy jak poseł Nitras, grzebać w notatkach innych posłów, a przecież wtedy takie były sceny. Nie zamierzamy rozbijać tam namiotów – zaznaczył Przydacz, nawiązując do wydarzeń w polskim Sejmie z grudnia 2016 roku.

– Jeśli chodzi o okupację mównicy to wszyscy pamiętamy, ze to PO okupowała mównicę i trzeba było budżet przyjmować poza salą plenarną. Do tej pory tego typu działań nigdy nie podejmowaliśmy, bo uważamy, że Sejm powinien być izbą, w której toczy się merytoryczna praca – oznajmił.

Sondaż: Respondenci nie chcą przywrócenia mandatów

W czwartek w sieci pojawiły się wyniki sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster na zlecenie "Super Expressu" zapytał respondentów, czy po (ewentualnym w momencie badania) prezydenckim ułaskawieniu Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik powinni odzyskać mandaty poselskie.

65 procent odpowiedziało, że nie powinni. 24 procent respondentów jest odmiennego zdania, a 11 procent nie ma zdania w tej sprawie.

Badanie zostało przeprowadzone w dniach 13-14 stycznia 2024 r. na próbie 1048 dorosłych Polaków.

Hołownia stawia sprawę jasno

Spekulacje, że Wąsik i Kamiński najprawdopodobniej pojawią się przed budynkiem i będą próbowali wziąć udział w obradach trwają od wtorku. Politycy PiS mówią, że Kamiński i Wąsik jak najbardziej mają do tego prawo. Z kolei przedstawiciele koalicji przekonują, że jest odwrotnie, ponieważ w momencie skazania Wąsik i Kamiński utracili mandaty z mocy prawa.

Do zapowiedzi PiS, że Kamiński i Wąsik wejdą do Sejmu, odniósł się Szymon Hołownia, który w mediach społecznościowych zamieścił wpis na ten temat. Polityk wykluczył ewentualne uczestnictwo Wąsika i Kamińskiego w obradach Sejmu.

"Panowie Kamiński i Wąsik nie są posłami. Mandatu pozbawił ich wyrok sądu, nie Sejmu. Sprawa jest zamknięta. Dziś procedujemy ważne obywatelskie projekty. Oczekuję, że wszyscy uszanują obywateli, którzy te projekty do izby wnieśli" – napisał marszałek Sejmu.

Czytaj też:
Wieczorek: Skazany za przestępstwo umyślne nie może być posłem
Czytaj też:
"Jasne postawienie sprawy". Bosak zdradził, co Hołownia postanowił ws. Kamińskiego i Wąsika

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: Polsat News/ 300 Polityka/ Super Express / X / Radio WNET
Czytaj także