Wiceminister Ejchart: Moim celem jest zmniejszenie populacji więziennej

Wiceminister Ejchart: Moim celem jest zmniejszenie populacji więziennej

Dodano: 
Wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart
Wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Moim celem jest zmniejszenie populacji więziennej. 55 tys. więźniów to jest tyle, ile powinno być w polskich więzieniach – mówi wiceminister Maria Ejchart.

Ejchart odpowiada w Ministerstwie Sprawiedliwości za więziennictwo. W rozmowie z Onetem stwierdziła, że nie jest prawdą, iż większość osób przebywających w zakładach karnych to osoby niebezpieczne. "60 proc. osób odbywających karę to skazani na karę do dwóch lat pozbawienia wolności. Na przykład za drobne kradzieże. Pytanie, czy to są osoby niebezpieczne? Pytanie, czy one nie stają się niebezpieczne w więzieniu, niebezpieczne w kontakcie z funkcjonariuszem, agresywne?" – pytała.

Moim celem jest zmniejszenie populacji więziennej. Uważam, że 55 tys. więźniów, osób pozbawionych wolności to jest tyle, ile powinno być w polskich więzieniach. To by zagwarantowało rekomendacje Rady Europy dotyczącą metrażu celi przypadającego na jednego więźnia, czyli cztery metry kwadratowe.

Na uwagę, że obecnie zakłady karne są zapełnione w 89 proc. odparła, że "przy standardzie trzy metry kwadratowe powierzchni na więźnia". "Jeżeli uda się zmniejszyć populację, to ta praca ze skazanymi będzie miała jakiś sens. W tej chwili to jest pilnowanie, a to nie na tym polega praca ze skazanym, żeby go pilnować" – przekonuje wiceminister.

Po co jest kara więzienia?

"Pilnowanie jest zabezpieczaniem. Celem kary jest umożliwienie skazanemu tego, żeby wyszedł z więzienia lepszym. I żeby przestrzegał prawa" – mówi Maria Ejchart.

Wiceminister mówi, że celem kary pozbawienia wolności jest to, by więzień w przyszłości przestrzegał prawa. "Oczywiście cel zabezpieczający społeczeństwo przed groźnym przestępcą też mieści się w tym szeroko pojętym celu kary. Ale przestępców, którzy są bardzo niebezpieczni, zabójców jest mniejszość. Ich miejsce jest w więzieniu i wobec nich powinna być stosowania praca wychowawcza, resocjalizacyjna. Natomiast w tej chwili więzienia, które statystycznie zapełnione są w 89 proc., co znaczy, że niby mamy jeszcze wolne miejsca, tak naprawdę są ciasne. Powinniśmy rozluźnić cele, również po to, żeby praca z więźniami była prostsza, po to, żeby nie było stu skazanych w jednym oddziale, tylko 60-70" – oceniła polityk w programie Onetu.

Czytaj też:
MSWiA szykuje rewolucję na granicy z Białorusią. "SG pomoże uchodźcom"

Źródło: Onet.pl
Czytaj także