DoRzeczy.pl: Jak pani ocenia wydarzenia z protestu rolników? Rząd i policja twierdzą, że rolnicy byli agresywni, zaś rolnicy dowodzą, że to policja prowokowała oraz grupy, które dołączyły się do protestów.
Anna Bryłka: Byłam na proteście od samego początku. Protest przebiegał spokojnie. Nie było żadnych niepokojących zdarzeń. Wygląda na to, że część działań została sprowokowana. Z doświadczenia masowych imprez można powiedzieć, że gdy policja jest daleko, to nie dochodzi do zamieszek i prowokacji. Jeśli policja jest blisko, pojawiają się problemy. Zamieszki zostały sprowokowane, a policja w niektórych przypadkach nadużyła swoich uprawnień stosując środki nieadekwatne do tych wydarzeń. Rolnicy przekazali mi informację, że byli spokojni i protestowali. Uważam, że takie rozbijanie protestów i tworzenie negatywnych obrazów jest potrzebne rządowi do zmniejszenia poparcia społecznego dla rolników. Decyzja o takim działaniu policji musiała odbyć się za zgodą rządu, a dokładniej ministra Kierwińskiego. Mam nadzieję, że to działanie wpłynie wręcz odwrotnie na rolników i na poparcie dla nich.
Czy spotkanie z premierem w sobotę może przynieść jakieś rezultaty?
Wątpię. Zobaczymy, czy rolnicy będą chcieli się na nim pojawiać. Wczoraj premier nie miał czasu się z nimi spotkać, czym bardzo rozczarował rolników. Pojawia się pytanie, kto ma tutaj stawiać warunki?
Komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski zapowiedział, że Zielony Ład trafi do kosza. Czy to daje nadzieję?
Była to wypowiedź pana Wojciechowskiego dla dziennikarzy. Pięć godzin później rzecznik Komisji Europejskiej sprostował wypowiedź komisarza, twierdząc, że jest to jego prywatna opinia. Pewnie pan Wojciechowski ma swoje propozycje, jednak na dzień dzisiejszy nie mają one poparcia w Komisji Europejskiej i nie muszą go znaleźć. Dodatkowo na dziś było zaplanowanie wystąpienia komisarza Wojciechowskiego w polskim Sejmie na komisji ds. UE i zostało odwołane, czyli to znaczy, że nic z tych zapowiedzi nie będzie.
Czytaj też:
Prof. Chwedoruk: Nie można siedzieć okrakiem na barykadzie w podzielonym społeczeństwieCzytaj też:
Kierwiński: Przed Sejmem zatrzymano 55 osób. Prawie połowa pod wpływem alkoholu
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.