Politycy partii Razem, którzy tworzą w Sejmie klub parlamentarny Lewicy, zdecydowali, że chociaż poprą rząd Donalda Tuska, to nie wejdą do koalicji rządzącej utworzonej przez Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę i Lewicę.
Michał Szczerba uważa, że partia Razem "częściej działa na własną rękę", wspierając inicjatywy poprzedniej ekipy rządzącej.
Poseł KO zarzuca formacji Adriana Zandberga i Magdaleny Biejat, że ta "nie wykazuje się odpowiednią lojalnością wobec koalicjantów".
Szczerba o Razem: Niech wspierają CPK i Horałę
Micha Szczerba skomentował w Radiu Plus słowa poseł Pauliny Matysiak, która zapowiedziała, że nie poprze wniosku o postawienie prezesa Narodowego Banku Polskiego prof. Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Zdaniem Matysiak ten pomysł to "hucpa polityczna, odciągająca uwagę".
Szczerba stwierdził, że dla niego "hucpą polityczną" jest "popieranie pomysłów" byłego pełnomocnika ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego Marcina Horały z PiS.
– Każdy rodzic kupuje zazwyczaj dzieciom taką książkę: jak pisać – razem czy osobno. Otóż oni [politycy partii Razem – przy. red.] zazwyczaj są nie razem, a osobno. Niech idą osobno, niech wspierają CPK i Horałę – powiedział poseł Koalicji Obywatelskiej.
"Nie mają prawa uprawiać czystego populizmu"
Michał Szczerba odniósł się również do wyborów samorządowych, które odbędą się 7 kwietnia.
– Z tą partią Razem to różnie wychodzi. Tacy koalicjanci... Panią Biejat wystawiają w Warszawie przeciwko nam, jednemu z najlepszych prezydentów [Rafałowi Trzaskowskiemu – przy. red.]. Oczywiście, że mają prawo, ale nie mają prawa uprawiać czystego populizmu. Takim populizmem według mnie jest polityka mieszkaniowa – stwierdził poseł KO.
– Zadzwonili do mnie ostatnio powstańcy warszawscy, którzy zobaczyli tę wizualizację pani Biejat, jak postanowiła zabudować budynek PAST-y przy ulicy Zielnej w Warszawie, obudowując go mieszkaniami komunalnymi. Trochę trzeba jednak z głową te pomysły wyborcze kreować, szczególnie jak się pracuje z grafikiem – mówił Szczerba.
Czytaj też:
Wniosek o TS dla Glapińskiego. Polityk Lewicy: Nie podniosłabym rękiCzytaj też:
Kolejny spór w rządzie. "Ta propozycja jest nie do przyjęcia"