Szokująca relacja posła z pomocy powodzianom. "Ile mamy realnie ofiar?"

Szokująca relacja posła z pomocy powodzianom. "Ile mamy realnie ofiar?"

Dodano: 
Tama na Zalewie Mietkowskim w Mietkowie
Tama na Zalewie Mietkowskim w Mietkowie Źródło: PAP / Krzysztof Cesarz
Poseł OdNowy Krzysztof Ciecióra podzielił się historią kobiety, która zmarła w trakcie powodzi. Lekarz jako przyczynę zgonu miał jednak wpisać zawał serca.

Ciecióra w trakcie sejmowej debaty poinformował, że wraz z wolontariuszami pomagał powodzianom w Nowym Świętowie. To tam właśnie trafił na dom, w którym pomagał mężczyźnie wynieść z domu wszystkie rzeczy, które zniszczyła powódź.

Poseł zapytał, gdzie jest właścicielka domu. Jej syn odparł wówczas, że zginęła w czasie powodzi.– Pytam kiedy umarła? Ten pan mówi, że trakcie fali. Czyli jest ofiarą powodzi [pytam – red.]. Nie, nie, odpowiada pan, przyszedł lekarz, stwierdził, że to był atak serca więc ona nie jest ofiarą powodzi – mówił.

Ciecióra zbadał sprawę i dowiedział się, że pani Wanda była podawana początkowo jako ofiara powodzi, a następnie policja zdementowała te doniesienia. – Szanowni państwo, pytam z tej mównicy, ile mamy realnie ofiar? Ile jest tych ofiar, których nie ostrzegliście? – mówił poseł.

Na problem nierzetelnego informowania o liczbie zgonów wcześniej zwracał uwagę również poseł Konfederacji Krzysztof Bosak.

Stan klęski żywiołowej, siedem osób nie żyje

Rząd Donalda Tuska wprowadził stan klęski żywiołowej na obszarze części województwa dolnośląskiego, opolskiego oraz śląskiego. Policja oficjalnie potwierdziła dotychczas siedem ofiar śmiertelnych powodzi.

Szczególnie ucierpiały takie miasta jak Kłodzko, Lądek-Zdrój, Stronie Śląskie, Głuchołazy, Prudnik, Nysa, Bystrzyca Kłodzka, Szprotawa czy Lewin Brzeski. Ten ostatni został zalany w 90 proc. Wiele wsi przy wylewających rzekach zostało w mniejszym lub większym stopniu uszkodzonych.

Jak poradził sobie rząd?

W sondażu Wirtualnej Polski zapytano Polaków, jak oceniają działania rządu w sprawie powodzi i usuwania jej skutków. 53,3 proc. respondentów wystawiło ocenę pozytywną, podczas gdy 38,2 proc. – negatywną. Z kolei 8,5 proc. zaznaczyło opcję "trudno powiedzieć".

W badaniu pytano również, czy rząd był przygotowany do powodzi oraz odpowiednio informował w tej sprawie Polaków. Na tak postawione pytanie "zdecydowanie tak" odpowiedziało 14,6 proc., podczas gdy "raczej tak" wskazało 32,7 proc. Opcję "raczej nie" zaznaczyło 13,5 proc., a "zdecydowanie nie" – 36,4 proc. Natomiast opcję "trudno powiedzieć" – 2,8 proc.

Czytaj też:
Mazurek nie mógł uwierzyć w słowa Bosaka. "Dlaczego? W Polsce wszystko jest możliwe"
Czytaj też:
Odbudowa Polski. Resort podał ile budynków jest do remontu

twitter
Źródło: X
Czytaj także