– Myślę, że stać nas na lepsze przepisy i wierzę, że ta ustawa, która będzie procedowana i nasza ustawa, stworzy w sumie bardzo dobre przepisy, które wprowadzimy w życie i nie będzie to analogia do chociażby samej dekryminalizacji aborcji, która skończyła się tylko na ustawie, która nie przeszła – powiedziała Urszula Pasławska w TVN24.
Pasławska: Ustawa małżeńskopodobna
Poseł podkreśliła, że przepisy przygotowane przez minister Kotula są "bardzo interesujące". Jak dodała, zostały one sformułowane w taki sposób, że w wyszukiwarce LEX-a pod hasło "małżeństwo" wprowadzono "związki partnerskie". Przez nowe prawo około 200 ustaw ma być zmienionych i – jak tłumaczyła Pasławska – każda dziedzina życia, która dotyczy małżeństwa, będzie zmieniona pod związki partnerskie.
– To jest ustawa małżeńskopodobna. My mamy inną filozofię. Chcemy, aby nie z mocy prawa wchodzić w te prawa i obowiązki związku partnerskiego, które ma małżeństwo, tylko aby strony mogły samodzielnie je kształtować właśnie u notariusza – stwierdziła.
W jej opinii kwestia opieki nad dziećmi powinna zostać wyłączona. – Nie chciałabym, żebyśmy znowu pięknie się różnili – dodała.
Wprowadzą związki partnerskie?
W piątek na stronie Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich. Propozycja minister do spraw równości Katarzyny Kotuli (Lewica) zakłada m.in., że związek partnerski zostaje zawarty, gdy dwie osoby złożą przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego zgodne oświadczenia o zawarciu związku.
"Ustawa określa zasady, na podstawie których dochodzi do zawarcia rejestrowanego związku partnerskiego, (...) jego rozwiązania lub ustania z innej przyczyny, prawa i obowiązki osób w związku partnerskim, a także stosunki majątkowe między tymi osobami" – czytamy w projekcie.
Czytaj też:
Kłótnia Lewicy i PSL o projekt ws. związków partnerskich. "Skorzystają pary hetero"Czytaj też:
Kotula: To było zaskoczenie dla Kosiniaka-Kamysza