– Potrzebujemy farm wiatrowych na Bałtyku. (..) Jest możliwe, że cena energii spadnie poniżej ceny ustawowej w ciągu najbliższego roku czy dwóch. Taki jest nasz cel, by do tego doprowadzić, by cena na rynku hurtowym była poniżej ceny ustawowej dla gospodarstw domowych – mówiła minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska, pytana w RMF FM o projekt dot. zamrożenia cen energii.
– Nie będziemy potrzebować dotować energii elektrycznej, jeżeli ceny będą akceptowalne. Żeby były, potrzebujemy więcej energii z OZE, bo ona jest po prostu tańsza – wskazała.
Szefowa MKiŚ powiedziała, że do końca roku rząd ma się zająć tzw. ustawą wiatrakową. – W przypadku terenów zielonych również zeszliśmy do odległości 500 m, czyli mówimy tu o parkach narodowych przede wszystkim. Natomiast, co jest niezwykle ważne, pracujemy wielotorowo. Tylko w tym tygodniu ustaw MKiŚ jest procedowanych w Sejmie 9. Czyli zmieniamy prawo, uruchamiamy programy pomocowe, dotujące potrzebne inwestycje. Potrzebujemy magazynów energii – wyliczała polityk Polski 2050.
25 proc. powierzchni kraju pod wiatraki
– Ile powierzchni Polski więcej będzie objęte programem wiatrakowym? O ile to się zwiększy, jeśli będzie granica 500 metrów? – zapytał dziennikarz.
– Obecnie, o ile dobrze pamiętam, obecnie to jest ok. 15 proc. powierzchni kraju. Po zmianie ustawy, będzie to ok. 25 procent. Więc jedna czwarta kraju dostępna dla energetyki odnawialnej w postaci farm wiatrowych będzie zapewne atrakcyjne dla potencjalnych inwestorów – stwierdziła Hennig-Kloska.
Liczy, że na rocznicę powołania rządu Donalda Tuska projekt będzie gotowy. – Bardzo dobry, przekonsultowany, co do którego nikt nie będzie miał wątpliwości, że jest potrzebny. Często mówimy, że energia w Polsce jest najdroższa w Europie. 1 listopada, kiedy mieliśmy bardzo dużo energii z wiatru i bardzo dużo energii ze słońca, mieliśmy najtańszą w Europie. Musimy zamienić wyjątek w regułę i sprawić, że takich dni było więcej, a wtedy średnie cena energii będzie niższa – podsumowała minister klimatu.
Czytaj też:
Sasin: Mrożenie cen energii do wyborów. A później jak w 2011 rokuCzytaj też:
Mrożenie cen energii. Tusk ogłosił decyzję