#Warto II Wystarczy wybrać się samochodem za granicę, żeby doświadczyć, jak bardzo patologicznie funkcjonuje polski rynek radiowy.
Jadąc na południe, przekraczając granicę czeską czy słowacką, potem austriacką, węgierską, dostrajając radio, napotykamy stacje grające lokalną muzykę. Szczególnie na Słowacji, na Węgrzech, a potem w Serbii, Chorwacji, Bułgarii, nie mówiąc już o Grecji. Dotyczy to nie tylko nadawców publicznych, lecz także komercyjnych. Oferta jest zróżnicowana. Wracając do Polski, w miażdżącej większości stacji radiowych przywita nas angielsko brzmiąca playlista.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.