Mazurek zabrał głos podczas debaty w Parlamencie Europejskim. Tematem jego wystąpienia był sprzeciw wobec postulatów ograniczania spożywania mięsa.
Mazurek zwrócił się do wegańskich aktywistów
– Kiedy słucha się poglądów niektórych skrajnie lewicowych wegańskich aktywistów na tej sesji plenarnej, trzeba być naprawdę przerażonym. Chcecie powiedzieć ludziom tutaj, żeby przestali jeść mięso, że mają przestać pić mleko, że powinni jeść tylko soję i że mają jeść tylko mięso wyhodowane w laboratorium. Wciąż chcecie mówić komuś, co ma robić, a czego nie – podkreślił polityk.
Następnie europoseł podzielił się własnym doświadczeniem jedzenia mięsa, które jego zdaniem jest podstawą zdrowej diety.
– Powiem wam coś teraz, weganie, posłuchajcie mnie dobrze. Jestem mięsożercą, jem mięso na kilogramy. Codziennie piję pół litra zdrowego, świeżego, niepasteryzowanego mleka i nigdy w życiu nie byłem zdrowszy niż teraz. Dlatego nie obchodzi mnie wasza propaganda, jeśli chcecie żyć według własnych zasad, róbcie, co chcecie, ale nie narzucajcie ich wszystkim ludziom w całej Unii Europejskiej, tylko dlatego, że wierzycie, że wasz program jest prawidłowy – apelował Mazurek.
Polityk dodał, że "nie mięso, nie mleko są niezdrowe, ale niebezpieczna propaganda, która odbiera ludziom wolność, a zamienia Unię Europejską w progresywiczny nonsens".
UE chce ograniczyć spożycie mięsa?
Przypomnijmy, że we wrześniu 2024 roku "Strategiczny Dialog na temat przyszłości rolnictwa UE" opublikował swój końcowy raport. Tezy zawarte w dokumencie unijnego gremium budzą kontrowersje – chodzi m.in. o sugestie odnośnie wprowadzenia podatku od emisji dwutlenku węgla przez zwierzęta.
Strategiczny Dialog na temat przyszłości rolnictwa UE to nowe gremium przy unijnych władzach, którego celem jest kształtowanie wspólnej wizji rolnictwa UE. Pracę rozpoczęto w styczniu minionego roku.
Czytaj też:
"Tusk mógłby to sobie napisać na czole". Poseł PiS ostro o rezolucji PECzytaj też:
Unijne przepisy dot. "rodziny rozszerzonej". KE wzywa rząd Tuska do działania