Eksperci twierdzą, że jak dotąd wiosenne ataki Rosjan przyniosły im niewielkie zdobycze i duże straty. Jednak wraz z ociepleniem się pogody warunki dla obrońców mogą stać się trudniejsze.
– Nie spodziewamy się, że obecna stabilizacja potrwa długo – powiedział jeden z oficerów walczących w rejonie Pokrowska. – Rozbiliśmy natarcie wroga, ale wiemy, że on przegrupowuje się i przygotowuje do kolejnego etapu ofensywy – dodał.
Nieskuteczne drony
Jak zauważa "Wall Street Journal", drony odpowiadają obecnie za około 85 proc. strat rosyjskich w rejonie walk. Jednak skuteczność tej broni w nadchodzących miesiącach spadnie.
"Liście wracają na drzewa i w ciągu miesiąca zablokują dronom widok na rosyjskie pozycje. Na północnym wschodzie Ukrainy, gdzie linie drzew są wyższe niż na polach na południu, zapewni to nacierającym Rosjanom znacznie większą osłonę niż ta, jaką mieli w ostatnich miesiącach” – czytamy w artykule.
Dodatkowo, "sezon błotny”, kiedy ziemia staje się rozmiękczona po zimowych deszczach, co utrudnia poruszanie się pojazdów, również dobiega końca, co mogło być powodem wznowienia rosyjskich ataków zmechanizowanych po miesiącach, kiedy były one prowadzone głównie przez małe grupy piechoty.
Jak zauważył analityk wojskowy Franz-Stefan Gadi, Rosjanie nie poczynili jeszcze większych postępów i ponoszą ogromne straty z powodu skutecznego ukraińskiego systemu obronnego. Ostrzega jednak, że w nadchodzących miesiącach obciążenie ukraińskiej artylerii wzrośnie.
– Obecnie Ukraina ma wystarczająco dużo amunicji do artylerii i innej broni, ale jej zapasy maleją z powodu ciągłych ataków Rosji. Jednocześnie w ciągu najbliższych kilku miesięcy artyleria ze Stanów Zjednoczonych najprawdopodobniej się wyczerpie, a Republikanie raczej nie zatwierdzą nowego pakietu pomocowego dla Kijowa. Chociaż Europa będzie próbowała wypełnić tę lukę, nie produkuje jednak wystarczająco dużo amunicji, aby zrobić to całkowicie – ostrzega analityk.
A gdy to nastąpi, Ukraińcy będą musieli spowolnić ostrzał, co utrudni utrzymanie linii frontu tak małą liczbą ludzi, nawet jeśli Kijów będzie nadal zwiększał produkcję dronów.
Czytaj też:
"Najgorsze, co może się zdarzyć". Wzrasta niepokój na Ukrainie i w EuropieCzytaj też:
Rosja proponuje zawieszenie broni. Jest reakcja Zełenskiego
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl