"Dobry modlitewnik czy książka na ten temat mogą być dla nas stosowną pomocą. Ale najważniejszą modlitwą jest Eucharystia. Wielki Post wzywa nas szczególnie nagląco do uczestniczenia we Mszy Świętej niedzielnej, a być może także codziennej. Niech w tym czasie bliska nam będzie modlitwa przed Najświętszym Sakramentem" – napisał w liście abp Stanisław Gądecki.
"Ład wewnętrzny domaga się pracy na sobą, nad własnym charakterem, nad własnymi uczuciami, nad całą sferą życia duchowego. Zyskany czas możemy poświęcić na budowanie relacji z bliźnimi, a zaoszczędzone przez post pieniądze możemy przekazać ubogim" – napisał szef KEP.
Arcybiskup zauważył, że wysiłki wielkopostne nie są celem samym dla siebie, ale mają pomóc w rozwijaniu życia duchowego, czyli porządkowania naszego życia.
"Przeżywanie Wielkiego Postu w miłości oznacza też opiekę nad tymi, którzy cierpią, którzy są opuszczeni lub udręczeni z powodu pandemii i choroby Covid-19. W kontekście wielkiej niepewności jutra ofiarujmy wraz z naszym gestem miłości słowo ufności, i sprawmy, aby nasz bliźni poczuł się kochany przez Boga i ludzi" – napisał metropolita poznański.
Zachęcił także do oszczędzania żywności i pieniędzy można było je przeznaczyć na pomoc potrzebującym. Poprosił także o modlitwę za ludzi, którzy w ostatnim czasie zdecydowali się na apostazję.
"Wielu z nich – jak sami to piszą – nie miało żadnego kontaktu z parafią, nie prowadziło życia sakramentalnego i nie akceptowało faktu, że zostali ochrzczeni jako niemowlęta. Niektórzy żalą się, że – jako dzieci – zostali ochrzczeni «przemocą», przed osiągnięciem wieku dojrzałości. Gdyby analogicznie stosować tę samą zasadę do szkolnictwa, wówczas naukę w szkole należałoby rozpoczynać dopiero w wieku osiemnastu lat" – czytamy w liście abp. Gądeckiego.
Abp Gadecki odniósł się też do odpowiedzialności ludzi Kościoła za zgorszenie - także tych, którzy nie wyznają zasad moralnych głoszonych przez Kościół.
"Wprawdzie niektóre osoby składające akt apostazji dały się zwieść antykościelnej propagandzie, jednakże – zdaję sobie również sprawę z tego, że przyczyną odejścia niektórych był także brak czytelnego świadectwa wiary z naszej strony. Te decyzje są powodem cierpienia i podziałów w wielu rodzinach” – pisze w liście do swoich diecezjan abp. Gądeckiego.
Czytaj też:
Czy odejście kard. Saraha oznacza rewolucję kadrową?
Czytaj też:
Franciszek przypomniał o rocznicy objawień Jezusa Miłosiernego