Dodała także, że dziecko może zrujnować wszystko, jeśli nie jest to coś, z czym czujesz się komfortowo.
"Uwielbiam rozmawiać o mojej aborcji, ponieważ uważam, że jest to jeden z najważniejszych tematów w naszym pokoleniu” – oświadczyła Jamil w opublikowanym materiale filmowym.
"Jedynym skutkiem ubocznym, jaki kiedykolwiek miałam, była ulga i myślę, że była to najważniejsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjąłem i najlepsza, jaką kiedykolwiek podjąłem" – kontynuuje celebrytka.
"Nie byłam w dramatycznej sytuacji" – przyznała. "Moje życie nie było zagrożone. Nie byłam ofiarą gwałtu, ani kazirodztwa podczas zajścia w ciążę. Po prostu nie byłam w odpowiednim związku, nie byłam gotowa, nie byłam w wystarczająco ustabilizowanej finansowo sytuacji, nie byłam wystarczająco stabilna emocjonalnie, nie byłam wystarczająco stabilna psychicznie” – tłumaczy Jamil.
"Nie chciałem mieć dziecka. To wystarczający powód", powiedziała Jamil dodając, że nie chciała by pojawienie się dziecka wpłynęło na jej "marzenia". Ludzi, którzy negatywnie oceniają aborcję z perspektywy moralności nazwała głupimi.
Czytaj też:
Słowo bp. Jerzego Mazura na Niedzielę "Ad Gentes"Czytaj też:
Ksiądz odsunięty za próbę "koncelebracji" z protestantem