Ustawa została przyjęta przez portugalski parlament w styczniu. Pozwalała na eutanazję osób nieuleczalnie chorych i ciężko rannych.
W zeszłym miesiącu prezydent kraju Marcelo Rebelo de Sousa zwrócił się do trybunału konstytucyjnego o ocenę prawa przed jego zatwierdzeniem, mówiąc, że ustawodawstwo może spowodować niepewność prawną.
W poniedziałek siedmiu z dwunastu sędziów zgodziło się, że ustawie brakuje "niezbędnego rygoru" i odrzuciło ją.
Sąd stwierdził, że projektowane prawo jest nieprecyzyjne, jeśli chodzi o określenie okoliczności, w których mogą wystąpić procedury wspomaganego samobójstwa i co definiuje osobę w "skrajnym cierpieniu".
Sędziowie dodali, że zasady określające, kiedy można wydać zgodę na eutanazję, muszą być "jasne, precyzyjne, jasno przewidziane i kontrolowalne".
Jednakże sąd zaprzeczył, że prawo do życia było "przeszkodą nie do pokonania" dla uchwalenia prawa.
"Prawa do życia nie można przekształcić w obowiązek życia w każdych okolicznościach" – powiedział prezes sądu, João Pedro Caupers.
Rządząca Partia Socjalistyczna, która poparła projekt, ma teraz szansę na przeredagowanie ustawy przed ponownym głosowaniem za przyjęciem ustawy.
Posłanka Isabel Moreira stwierdziła, że uwagi Trybunału Konstytucyjnego na temat eutanazji były "wielkim zwycięstwem cywilizacji".
Czytaj też:
Niemcy: Część kleru krytykuje stanowisko Watykanu ws. braku błogosławieństwa dla homoseksualistów