Informację o śmierci duchownego przekazała telewizja BBC. Wiadomość miał potwierdził prezydent Republiki Południowej Afryki Cyril Ramaphosa.
Przeciwnik apartheidu
Desmond Tutu urodził się 7 października 1931 roku. W latach 80. XX w. opowiadał się zdecydowanie przeciwko apartheidowi, czyli totalitarnej ideologii panującej w RPA do połowy lat 90., opartej na segregacji rasowej ludzi. Właśnie za to w 1984 roku otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla. Odznaczany i honorowany był również wieloma innymi nagrodami, szczególnie za swoją działalność humanitarną oraz w obronie praw człowieka, m.in. w 2007 roku przez prezydenta Indii A.P.J. Abdula Kalama. Co ciekawe, w 2004 roku anglikański biskup uzyskał honorowany doktorat Uniwersytetu Warszawskiego.
"Śmierć Tutu oznacza kolejny rozdział żałoby w naszym narodzie żegnającym pokolenie wybitnych mieszkańców Afryki Południowej, którzy pozostawili nam w spadku wyzwoloną RPA" – przekazał prezydent Cyril Ramaphosa.
Desmond Tutu osierocił żonę, z którą pozostawał w związku małżeńskim od 1955 roku i czwórkę dorosłych dzieci.
Tutu a zmiany w RPA
Środki masowego przekazu w Republice Południowej Afryki podkreślają wkład zmarłego duchownego w zapewnienie pokojowych warunków transformacji ustrojowej w kraju. To on miał być inicjatorem wpisania zakazu apartheidu w państwie do konstytucji. Biskup angażował się także w działania prewencyjne na rzecz ograniczenia rozprzestrzeniania się HIV/AIDS w Afryce.
Tutu opowiadał się też za uznaniem małżeństw tej samej płci oraz poszanowaniem praw osób homoseksualnych. Zwierzchnik w listopadzie 2007 roku w wywiadzie dla radia BBC oskarżył Kościół anglikański o obsesję na punkcie homoseksualizmu. – Jeżeli Bóg, jak mówią, jest homofobiczny, nie oddawałbym mu uwielbienia – powiedział.
Czytaj też:
Dlaczego warto słuchać AfrykiCzytaj też:
W Nigerii nie ma prześladowań. Wolność chrześcijan według USA