Bezsprzecznie najlepszym zawodnikiem polskiej drużyny w trakcie całego turnieju był bramkarz Wojciech Szczęsny. To on brawurowo bronił rzuty karne w meczach z Meksykiem i Argentyną. Również podczas starcia z Francją golkiper robił co mógł, aby powstrzymać trójkolorowych.
Wojciech Szczęsny otrzymuje silne wsparcie nie tylko od kibiców, ale też od rodziny. Dlatego tuż po meczu mogliśmy zaobserwować poruszające obrazki. Bramkarz pocieszał swojego kilkuletniego synka Liama, który płakał z powodu przegranej polskiej drużyny.
Kulesza: Kończymy z podniesionymi głowami
Polacy zagrali w fazie pucharowej Mistrzostw Świata po raz pierwszy od 36 lat.
"Dla naszej reprezentacji to koniec Mundialu, ale kończymy go z podniesionymi głowami. Przeciwko Francji mieliśmy swoje okazje, mistrzowie świata byli po prostu silniejsi. Wyjście z grupy, pierwsze od 36 lat, to jednak sukces. Dziękuję za to trenerowi, piłkarzom i naszym kibicom" – napisał na Twitterze szef PZPN Cezary Kulesza.
Z kolei premier Mateusz Morawiecki wskazał: "Wszyscy widzieliśmy jak wspaniałą mamy drużynę! Jestem pewien, że to zaprocentuje w kolejnych turniejach. Bardzo dziękuję całej drużynie, Trenerowi i całemu sztabowi szkoleniowemu za wyjście z Grupy, za wspaniałą walkę i pozytywne emocje. Walczymy o awans na Euro!"