Skandal na igrzyskach: Minister sportu reaguje. Dał im 2 dni

Skandal na igrzyskach: Minister sportu reaguje. Dał im 2 dni

Dodano: 
Koszulka reprezentantów Polski na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, zdjęcie ilustracyjne
Koszulka reprezentantów Polski na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Leszek Szymański
Wyjaśnimy każdy zgłaszany przez sportowców przypadek zaniedbania. Sygnałów dotyczących braku obecności trenerów, fizjoterapeutów lub braku sprzętu było zbyt dużo – podkreśla minister sportu Sławomir Nitras.

Igrzyska olimpijskie w Paryżu dopiegły końca, jednak – jak się okazuje – czas rozliczeń za nie dopiero przed nami. Minister sportu Sławomir Nitras stanowczo zareagował bowiem na płynące od sportowców skargi dotyczące działalności niektórych związków sportowych.

Zaniedbania na Igrzyskach Olimpijskich. "Zamiast mojego sparingpartnera, przyjechali działacze z osobami towarzyszącymi"

Jeden z takich przypadków ujawnił polski zapaśnik Arkadiusz Kułynowicz, który mając szans e na brązowy medal, wraca do Polski z niczym. – Dyskryminowano moją osobę. Nie pozwolono mi zabrać sparingpartnera na najważniejszą imprezę w moim życiu. Działacze, którzy rządzą związkiem, niestety nie lubią takich zawodników jak ja, którzy poświęcają wszystko i mają coś do powiedzenia. Jest mi przykro, bo zamiast mojego sparingpartnera, przyjechali działacze z osobami towarzyszącymi – mówił sportowiec.

Suchej nitki na związku nie zostawiła Daria Pikulik, zdobywczyni srebrnego krążka w kolarstwie. Okazuje się, że za zgrupowanie musiała zapłacić sama. Do kwietnia nie było nie tylko informacji odnośnie do finansowania, ale nawet rowerów. – Kombinezony dostaliśmy dzień przed startem – mówiła wyraźnie poruszona.

Minister sportu żąda wyjaśnień

Z opublikowanego w poniedziałek w mediach społecznościowych wpisu ministra sportu wynika, że takich przypadków było zdecydowanie więcej.

"Wyjaśnimy każdy zgłaszany przez sportowców przypadek zaniedbania. Sygnałów dotyczących braku obecności trenerów, fizjoterapeutów lub braku sprzętu było zbyt dużo. Rozpoczynamy od ustalenia kto i w jakim charakterze przebywał na igrzyskach olimpijskich za pieniądze publiczne" – napisał Nitras na platformie X.

Do swojego wpisu szef resortu sportu załączył pismo, które w poniedziałek skierował do prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosława Piesiewicza. Zwrócił się w nim o przekazanie imiennej listy wszystkich osób, które dostały akredytacje na igrzyska olimpijskie oraz nazwisk prezesów i członków zarządów polskich związków sportowych, którzy udali się do Paryża.

"Uprzejmie proszę o potraktowanie sprawy jako priorytetowej i przekazanie ww. informacji do Ministerstwa Sportu i Turystyki do 14 sierpnia 2024 r." – podkreślił na koniec Nitras.

Podobne pisma trafiły do przedstawicieli 44 polskich związków sportowych.

twitterCzytaj też:
Szeremeta: MKOL powinien zainteresować się sytuacją
Czytaj też:
"Inspiracja z Kremla". Kotula broni mężczyzn w damskim sporcie
Czytaj też:
Koniec Igrzysk w Paryżu. Ile medali zdobyła Polska?

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: DoRzeczy.pl / X, onet.pl
Czytaj także