TOMASZ KAŹMIEROWSKI W poszukiwaniu dobrego wina od lat odwiedzam kraje dawnego Lewantu. Tutaj historia dziwnie splata się ze współczesnością.
Niedaleko maronickiego Dżisz (Jish) w Galilei spotkałem libańskiego jezuitę. Mówił pięknym francuskim, znał się na winie niemal tak dobrze jak na historii Lewantu, więc przedłużająca się rozmowa doprowadzała moich towarzyszy podróży do zrozumiałej irytacji.
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
