Wynik wyborów będzie jeszcze musiał zostać potwierdzony na konwencji partyjnej, która odbędzie się w dniach 6-8 grudnia. Według niemieckich komentatorów, nowi szefowie SDP są postrzegani jako przeciwnicy kontynuowania bliskiej współpracy z partią Angeli Merkel. W głosowaniu korespondencyjnym i online Norbert Walter-Borjans i Saskia Esken uzyskał łącznie 53,06 proc. głosów.
Komentatorzy oceniają, że koniec współpracy z CDU mógłby być jednoznaczny z nawiązaniem bliższych relacji z Partią Zielonych. Wtedy Zieloni (w sondażach do 24 proc.) jako najsilniejsza partia w tym obozie mieliby kanclerza – wskazuje portal Rp.pl. Obecnie społeczne poparcie SPD jest nawet o połowę niższe niż Zielonych i wynosi 12-15 proc.
Socjalistyczna Partia Niemiec częściowo opowiada się za zmianami. Część struktur SPD stoi na stanowisku, że ugrupowanie powinno opuścić rządzącą koalicję na szczeblu federalnym z chadeckim blokiem CDU/CSU i zająć się odbudową własnej pozycji. Pozostali chcą kontynuacji. Nowi przewodniczący partii zaznaczają, że zależy im na priorytetowym potraktowaniu przez koalicyjny rząd inwestycji i polityki na rzecz powstrzymywania skutków zmian klimatu oraz sprawiedliwości społecznej.
Czytaj też:
Bolsonero kontra di Caprio. W tle oskarżenia o podpalanie AmazoniiCzytaj też:
"Musimy ciąć koszty". Szczere słowa nowego szefa Nowoczesnej