George Floyd miał koronawirusa

George Floyd miał koronawirusa

Dodano: 
Policja w Nowym Jorku
Policja w Nowym Jorku Źródło: PAP/EPA / KEVIN HAGEN
George Floyd po śmierci miał zrobiony test na koronawirusa. Wynik okazał się pozytywny – wynika z raportu po autopsji mężczyzny.

Raport z autopsji zamordowanego Afroamerykanina pokazało hrabstwo Hennepin. Wynika z niego, że mężczyzna chorował na COVID-19. Dr Andrew Baker powiedział, że ten rodzaj testu, zwany PCR, może dać wynik pozytywny "przez kilka tygodni po wystąpieniu i ustąpieniu choroby klinicznej". Jak zaznaczył, wirus nie odegrał żadnej znaczącej roli w śmierci Floyda i prawdopodobnie nie był zaraźliwy.

Zamieszki po śmierci George'a Floyda

Od kilku dni w wielu miastach USA trwają demonstracje. Dochodzi do zamieszek, niszczenia mienia i brutalnych starć z policją.

Sprawa ma związek ze śmiercią czarnoskórego mężczyzny George'a Floyda w Minneapolis. 46-latek zmarł w wyniku interwencji białego policjanta Dereka Chauvina, który przyciskał mężczyźnie kolanem szyję do ziemi, nie reagując na jego krzyki, że nie może oddychać.

Amerykański prezydent potępił działania "rabusiów i anarchistów", oskarżając ich o znieważenie pamięci Floyda. O udziale anarchistów w zamieszkach mówił też w sobotę prokurator generalny USA William Barr. Oznajmił, że zostały one przejęte przez anarchistyczne i skrajnie lewicowe grupy ekstremistów, które mają własne cele.

Czytaj też:
Ambasador USA przeprasza Polaków. "Nastąpiło nieporozumienie"
Czytaj też:
Niepojące wieści z USA. Polska szkoła stanęła w ogniu
Czytaj też:
"Black Lives Metter". Niezrozumiała dewastacja warszawskiego pomnika Kościuszki

Źródło: NBC News
Czytaj także