– W rejonie buczańskim obowiązuje godzina policyjna, która potrwa siedem dni. Dzieje się tak tylko z dwóch powodów – powiedział Wadym Denysenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy.
– Pierwszy to rozminowywanie. Drugi to tak naprawdę ograniczenie plądrowania, bo na tych terenach pojawiają się szabrownicy. Policja sama sobie nie poradzi, dlatego współpracujemy z obroną terytorialną i władzami lokalnymi – tłumaczył ukraiński urzędnik, cytowany w czwartek przez CNN.
Podkreślił, że rząd w Kijowie stoi przed poważnym zadaniem usunięcia min i niewybuchów, które cały czas stanowią problem na terenach odbitych niedawno z rąk Rosjan. – W samym regionie Kijowa rozminowano wczoraj ponad 1500 ładunków wybuchowych – oświadczył Denysenko.
Masakra w Buczy
Po wyzwoleniu obwodu kijowskiego Ukraińcy poinformowali o masowych mordach i brutalnych zbrodniach dokonanych na ludności cywilnej przez wojska rosyjskie. Symbolem tego okrucieństwa stała się miejscowość Bucza, gdzie zabito setki cywilów. Media cały czas publikują nowe zdjęcia i nagrania, na których widać m.in. zastrzelonych ludzi ze związanymi rękami.
Mer Buczy Anatolij Fedoruk powiedział niemieckiemu nadawcy Deutsche Welle, że prawie wszyscy ukraińscy cywile w mieście zostali umyślnie rozstrzelani. – Prawie 90 procent ofiar zostało zastrzelonych – dodał.
Przekazał, że do środy wieczorem znaleziono ciała 320 zabitych cywilów, ale liczba ta stale rośnie, ponieważ wiele ciał zostało zakopanych lub pozostawionych w parkach i na placach wiosek położonych pod Buczą.
"NYT": Zdjęcia satelitarne obalają wersję Moskwy
Kreml od samego początku kategorycznie zaprzecza jakimkolwiek oskarżeniom związanym z mordowaniem cywilów w Buczy, gdzie, jak uważa Moskwa, masowe groby i zwłoki ludzi zostały zainscenizowane przez Ukrainę, by zszargać Rosję.
Jednak zdjęcia satelitarne przeanalizowane przez "New York Times" wskazują, że wielu cywilów zostało zabitych ponad trzy tygodnie temu, kiedy rosyjskie wojsko kontrolowało Buczę, co obala wersję forsowaną przez Kreml.
Czytaj też:
Kreml żąda niezależnego śledztwa w sprawie "inscenizacji w Buczy"Czytaj też:
Macron: Morderstwa w Buczy to najprawdopodobniej zbrodnie wojenne