Początkowa faza szerokiej ofensywy Rosji w Donbasie nie przyniosła jej żadnych zdobyczy terytorialnych – informuje CNN powołując się na dwóch wysokich rangą urzędników amerykańskich, którzy mają bezpośrednią wiedzę na temat sytuacji na wschodzie Ukrainy.
Stany Zjednoczone zaobserwowały jedynie kilka nowych ataków sił rosyjskich, które wydają się być rodzajem zwiadu w celu przetestowania ukraińskiej obrony, przekazał jeden z urzędników. Jednak linie frontu pozostają statyczne. Nie zaobserwowano żadnych większych zmian terytorialnych.
Ofensywa w Donbasie
Doniesienia, że Rosjanie planują uderzyć na Donbas pojawiały się od początku kwietnia. W poniedziałek późnym wieczorem prezydent Ukrainy przekazał, że znaczna część oddziałów rosyjskich rozpoczęła ofensywę.
Szef kancelarii Wołodymyra Zełenskiego Andrij Jermak poinformował, że "rozpoczęła się druga faza wojny". Pierwsze doniesienia dotyczą ostrzałów w obwodach donieckim, ługańskim i charkowskim. Na terytorium całej Ukrainy został ogłoszony alarm przeciwlotniczy.
Aby pomóc przygotować siły ukraińskie do nadchodzących bitew na wchodzie kraju, Stany Zjednoczone uruchomiły nowy pakiet pomocy o wartości 800 milionów dolarów. Amerykańskie wsparcie będzie skoncentrowane na dostawach artylerii, w szczególności haubic 155 mm i amunicji.
Stany Zjednoczone zwróciły się do "wielu” sojuszników z NATO o pomoc w dostawie artylerii na Ukrainę.
Ukraina może zwyciężyć
Jak stwierdził niedawno zastępca szefa biura prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Ukraina jest w stanie wygrać starcie z Rosjanami na wschodzie, pod warunkiem otrzymania adekwatnej pomocy z Zachodu.
Doradca prezydenta Ukrainy wskazał, że "bardzo ważne jest, aby siły ukraińskie posiadały ciężką broń”, w tym systemy artyleryjskie, czołgi i pojazdy opancerzone.
– Jeśli Ukraina będzie miała tę broń, będzie w stanie wytrzymać rosyjską ofensywę i odnieść zwycięstwo w regionie wschodnim – zapewnił Igor Żółkiew.
Czytaj też:
Dlaczego Rosja zaatakowała Ukrainę? Putin odpowiadaCzytaj też:
Media: Rosja prowadzi "transfery z Syrii i Libii" do DonbasuCzytaj też:
"Rosjanie Putinowi klęski nigdy nie wybaczą"