O rozmowie obu przywódców poinformowała rosyjska agencja informacyjna RIA Novosti powołując się na służby prasowe Kremla. Jak stwierdzono w opublikowanym komunikacie, inicjatywa rozmowy wyszła ze strony niemieckiej.
"Z inicjatywy strony niemieckiej prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin przeprowadził rozmowę telefoniczną z kanclerzem federalnym RFN Olafem Scholzem. Kontynuowano dyskusję o sytuacji w Ukrainie z naciskiem na aspekty humanitarne" – czytamy.
W oświadczeniu podkreślono, że obaj politycy dokonali "fundamentalnej oceny stanu rzeczy w negocjacjach rosyjsko-ukraińskich". Moskwa oskarża Kijów o brak realnych chęci do osiągnięcia porozumienia. Taką samą ocenę w stosunku do strony rosyjskiej formułują ukraińskie władze. Jak dotąd wszystkie rundy negocjacji między walczącymi stronami nie przyniosły znaczących rezultatów.
Podczas rozmowy Władimir Putin powtórzył, że strona ukraińska rażąco łamie normy międzynarodowego prawa humanitarnego, a ukraińskich żołnierzy określił mianem "bojowników wyznających ideologię nazistowską". Tezy o walce z nazizmem na Ukrainie posłużyły Rosji do usprawiedliwienia jej inwazji na swojego sąsiada.
Prezydent Rosji i kanclerz Niemiec uzgodnili, że dyskusja o Ukrainie będzie kontynuowana różnymi kanałami.
Ukraina chwali Niemcy
Niemcy wesprą Ukrainę kolejnymi 130 milionami dolarów na pomoc humanitarną – ogłosił na początku maja kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
Szef niemieckiego rządu ogłosił swoją decyzję za pomocą łącza wideo podczas konferencji darczyńców w Warszawie. Pieniądze "pomogą wzmocnić odporność Ukrainy na rosyjskie ataki”. Scholz powiedział również, że zamierza przekazać Ukrainie kolejne 147 mln dolarów na finansowanie rozwoju.
Gest Berlina został doceniony przez ukraińskie władze. Niedawno minister spraw zagranicznych Ukraina Dmytro Kułeba określił Niemcy jako europejskiego lidera w kwestii wsparcia Ukrainy w zakresie dostaw broni oraz wprowadzania sankcji przeciwko Rosji.
Czytaj też:
Rosja odetnie dostawy gazu do Finlandii? Kreml odpowiada na doniesieniaCzytaj też:
Szef francuskiego MSZ ostrzega: Wojna na Ukrainie będzie długa