Parlament zabronił importu oraz dystrybucji książek i innych wydawnictw z Rosji i Białorusi, a także z tymczasowo okupowanych terytoriów ukraińskich. To nie koniec. Jak informuje Interfax-Ukraina, Rada Najwyższa zakazała też publicznego odtwarzania muzyki z Rosji w mediach i transporcie publicznym. Zakaz ma dotyczyć publicznego wykonywania i odtwarzania utworów wykonywanych albo stworzonych przez obywateli Federacji Rosyjskiej.
Przewidziano przy tym powstanie spisu wykonawców rosyjskich, którzy potępiają agresję przeciwko Ukrainie. Utwory takich artystów będą mogły być odtwarzane.
Parlament zdecydował, że w radiu i telewizji ma być więcej muzyki ukraińskiej, a także w większym stopniu ma być wykorzystywany język ukraiński.
Ograniczenia i zakazy mają obowiązywać do czasu wyzwolenia wszystkich terytoriów ukraińskich zajętych przez Rosję – uznała Rada Najwyższa.
Brytyjski MON: Morale rosyjskich żołnierzy jest niskie
W ostatnich dniach zarówno Rosja, jak i Ukraina nadal prowadziły ciężkie bombardowania artyleryjskie na osiach na północ, wschód i południe od Siewierodoniecka, ale z niewielkimi zmianami na linii frontu – stwierdzają Brytyjczycy. Analitycy wskazują, że w Donbasie trwają obecnie ciężkie walki, co wpływa na morale obu armii. Cięższa sytuacja wydaje się panować w oddziałach rosyjskich.
"Siły ukraińskie prawdopodobnie doświadczyły dezercji w ostatnich tygodniach, jednak rosyjskie morale najprawdopodobniej pozostaje szczególnie słabe. Ciągle zdarzają się przypadki odmowy wydania rozkazów przez całe rosyjskie jednostki i zbrojne starcia między oficerami a ich oddziałami" – piszą Brytyjczycy w najnowszym raporcie i wymieniają czynniki niskiego morale Rosjan: postrzeganie dowódców przez żołnierzy jako słabych, ograniczone możliwości rotacji jednostek poza walką, bardzo ciężkie straty, stres bojowy, ciągła słaba logistyka i problemy z wypłacaniem żołdu.
Dalej wskazano, że wielu rosyjskich żołnierzy i członków personelu wojskowego wszystkich stopni prawdopodobnie również "nie rozumie celów wojny". Problemy moralne w siłach rosyjskich są prawdopodobnie tak duże, że ograniczają zdolność Rosji do osiągania celów operacyjnych.
Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii stwierdza także, że władze rosyjskie prawdopodobnie chcą wywrzeć presję na dysydentów wojskowych, aby zmusić ich do zintensyfikowania działań. Proces ten utrudnia jednak oficjalny status inwazji jako "specjalnej operacji wojskowej”, a nie jako wojny.
Czytaj też:
Johnson: Czas jest dla Ukrainy kluczowym czynnikiemCzytaj też:
Gliński: Cały świat mówi o tym, że Polska w trudnych czasach zdaje egzamin