Wygrana Angeli Merkel – koalicja CDU/CSU zdobyła 33,2 proc. głosów – to dobra wiadomość dla Polski. Jej najważniejszy polityczny przeciwnik, szef socjalistów Martin Schulz, jest bowiem jawnym przeciwnikiem rządu w Warszawie. Porażka w wyborach – SPD zdobyła zaledwie 21,6 proc. głosów, uzyskując najgorszy wynik w historii – sprawiła, że socjaldemokraci zdecydowali, iż nie wejdą do rządu i staną w opozycji do pani kanclerz. Najbardziej prawdopodobna koalicja złożona z CDU/CSU, Zielonych oraz probiznesowych liberałów z Wolnej Partii Demokratycznej (FDP) powinna być Polsce stosunkowo przychylna. Utworzenie rządu na podstawie takiej koalicji będzie jednak wyjątkowo trudnym zadaniem i najprawdopodobniej nawet Angeli Merkel – znanej z wybitnych talentów politycznych – zajmie wiele tygodni. (...)
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.