Thunberg spotkała się z Zełenskim. "Musimy pociągnąć Rosję do odpowiedzialności"

Thunberg spotkała się z Zełenskim. "Musimy pociągnąć Rosję do odpowiedzialności"

Dodano: 
"Aktywistka klimatyczna" Greta Thunberg w Kijowie
"Aktywistka klimatyczna" Greta Thunberg w Kijowie Źródło: PAP/EPA / SERGEY DOLZHENKO
Greta Thunberg spotkała się w Kijowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. "Aktywistka klimatyczna" mówiła o pociągnięciu Rosji do odpowiedzialności.

Wołodymyr Zełenski spotkał się w czwartek z członkami Międzynarodowej Grupy Roboczej ds. Środowiskowych Konsekwencji Wojny. W gronie gości prezydenta Ukrainy znalazła się m.in. Thunberg.

Zełenski: Zbrodnia ekobójstwa

– Dziękuję, że jesteście teraz w Kijowie. To niezwykle ważny sygnał poparcia dla Ukrainy. Naprawdę potrzebujemy waszej profesjonalnej pomocy – powiedział Zełenski. Polityk stwierdził, że Międzynarodowa Grupa Robocza powinna przestudiować szeroki zakres zagadnień związanych z wpływem rosyjskiej agresji na system ekologiczny Ukrainy.

– Ważne jest, aby zaproponować zestaw konkretnych środków pomocy Ukraińcom z czasowo okupowanych terenów. To nasi ludzie. Powinni otrzymać niezbędne wsparcie w tak trudnym momencie – powiedział Zełenski. Polityk mówił, że rosyjski agresor powinien ponieść sprawiedliwą odpowiedzialność za zbrodnię ekobójstwa w naszym kraju.

twittertwitter

Kijów. Thunberg strofuje światowych przywódców

– Społeczność międzynarodowa musi pociągnąć Rosję do odpowiedzialności za jej zbrodnie – powiedziała Thunberg po spotkaniu.

"Aktywistka" skrytykowała światowych liderów politycznych. – Świat nie zareagował odpowiednio na tę zbrodnię ekobójstwa. Musimy mówić głośniej o jej skutkach i o tym, co dzieje się obecnie w Ukrainie – grzmiała. 20-latka dodała, że dołoży wszelkich starań, by zaangażować przedstawicieli światowych organizacji środowiskowych w dialog z nowo powołaną grupą.

Nowa Kachowka. Wybuch tamy na Dnieprze spowodował powódź

Przypomnijmy, że 6 czerwca Siły Zbrojne Ukrainy poinformowały o wysadzeniu przez wojska rosyjskie tamy w Nowej Kachowcew obwodzie chersońskim. Rosja konsekwentnie odrzuca te oskarżenia i przekonuje, że był to sabotaż przeprowadzony przez Ukraińców.

W wyniku eksplozji zniszczona została przeprawa drogowa przez Dniepr oraz część Kachowskiej Elektrowni Wodnej, co doprowadziło do niekontrolowanego odpływu wody ze Zbiornika Kachowskiego i zalania miejscowości leżących w dolnym biegu rzeki po obu jej brzegach, w tym części Chersonia.

Cytowani przez amerykańską i brytyjską prasę eksperci od inżynierii i wyburzeń uważają, że tama na Dnieprze w Nowej Kachowce została najprawdopodobniej wysadzona od wewnątrz przez siły rosyjskie przy użyciu potężnego ładunku.

Zapora miała wysokość 30 metrów i długości 3,2 km. Została zbudowana w 1956 r. jako część Kachowskiej Elektrowni Wodnej. Znajdujący się przy niej Zbiornik Kachowski zaopatruje w wodę anektowany przez Rosję Półwysep Krymski oraz elektrownię jądrową w Zaporożu, która również jest pod kontrolą sił rosyjskich.

Powódź spowodowała śmierć ponad 50 osób, zniszczyła setki domów i pola uprawne. Rząd w Kijowie szacuje, że zawalenie się tamy wywołało szkody w wysokości 1,2 mld euro.

Czytaj też:
Minął termin zapowiadanego przez Gretę Thunberg końca ludzkości
Czytaj też:
Ważny dzień w życiu Grety Thunberg. "Aktywistka klimatyczna" musi zmienić formułę działalności

Źródło: Reuters/ Onet.pl / TASS / New York Times / CNN/ Twitter
Czytaj także