Rosjanie ostrzelali punkt wydawania pomocy humanitarnej. Są ofiary śmiertelne

Rosjanie ostrzelali punkt wydawania pomocy humanitarnej. Są ofiary śmiertelne

Dodano: 
Blok zniszczony w wyniku rosyjskiego ostrzału
Blok zniszczony w wyniku rosyjskiego ostrzału Źródło: PAP / SERGEY DOLZHENKO
Cztery osoby zginęły, a jedenaście zostało rannych w wyniku ataku na centrum dystrybucji pomocy humanitarnej we wsi Orichow, w obwodzie zaporoskim.

MSW Ukrainy i władze obwodu zaporoskiego poinformowały w poniedziałek o ataku na centrum wydawania pomocy humanitarnej w obwodzie zaporoskim.

Do ostrzału szkoły średniej w Orichiw, w której mieściło się centrum pomocy, doszło w niedzielę 9 lipca, w czasie pracy ośrodka. W wyniku ataku zginęły cztery osoby, a kolejne jedenaście trafiło do szpitala. Ofiary śmiertelne ataku to dwie kobiety, w wieku 43 i 45 lat, oraz dwóch mężczyzn w wieku 47 lat.

Na miejscu od niedzieli trwa akcja ratowników, ponieważ część osób obecnych w budynku w czasie ataku znalazła się pod gruzami.

Pociski Kalibr uderzyły we Lwów. Tragiczny bilans rosyjskiego ataku

Zaledwie kilka dni temu Rosjanie przeprowadzili atak rakietowy na Lwów, z użyciem pocisków Kalibr. W ostrzale zginęło dziesięć osób, a 42 zostały ranne. Uszkodzonych zostało ponad 30 budynków, dwa z nich są zostały doszczętnie zniszczone. Zniszczonych zostało kilkadziesiąt samochodów. Rosjanie zaatakowali w nocy ze środy na czwartek (z 5 na 6 lipca).

Mer Andrij Sadowy poinformował w piątek 7 lipca o zakończeniu akcji poszukiwawczo-ratunkowej i ogłoszeniu żałoby. Akcja ratunkowa trwała ponad 24 godziny. W czwartkowy wieczór służby informowały o sześciu ofiarach. Kolejne osoby, który straciły życie zostały odnalezione w nocy oraz w piątek rankiem.

Szef władz obwodowych Maksym Kozicki przekazał, że pocisk trafił w blok mieszkalny we Lwowie. Wcześniej pisał o rakietowym ataku na obiekt infrastruktury krytycznej w tym mieście. "To największy atak na cywilną infrastrukturę Lwowa od początku inwazji" – napisał w czwartek na platformie Telegram mer Lwowa Andrij Sadowy. Zaznaczył, że sytuacja jest "niezwykle trudna".

Mieszkańcy zostali ewakuowani ze zniszczonego obiektu i trwa rozmieszczanie ich w miejscach tymczasowego pobytu.

Czytaj też:
Rosjanie tracą bardzo dużo żołnierzy. Brytyjski wywiad wskazał prosty powód
Czytaj też:
"Gorączkowe negocjacje". Cztery kraje NATO szykują plan ws. Ukrainy

Źródło: Telegram/МВС України/pravda.com.ua/
Czytaj także