Grożą śmiercią szefowi MSZ Węgier. "Ukraińcy nie wybaczają"

Grożą śmiercią szefowi MSZ Węgier. "Ukraińcy nie wybaczają"

Dodano: 
Minister spraw zagranicznych Węgier, Peter Szijjarto
Minister spraw zagranicznych Węgier, Peter Szijjarto Źródło: PAP/EPA / ANDREJ CUKIC
Szef MSZ Węgier Petera Szijjarto ma po raz pierwszy od wybuchu wojny odwiedzić Ukrainę. Dyplomata otrzymał jednak groźby śmierci.

W wiadomości przesłanej do węgierskiej ambasady w Kijowie poinformowano, że Szijjarto ma spodziewać się "wybuchowego powitania".

"Pociąg pancerny cię nie uratuje. Sugerujemy złożenie zamówienia w zakładzie pogrzebowym, aby mogli zacząć robić trumnę dla Petera Szijjarto, pasującą do jego wzrostu" – grozili autorzy listu.

Do treści wiadomości dotarł portal Index. Wiadomo, że listy został napisany w języku ukraińskim. W mailu oskarżono węgierskie władze o działanie na szkodę Ukrainy. "Czy myślicie, że wasz minister po prostu przyjdzie do nas po atakach na Ukrainę? Nie sądzimy" – napisano. "Bóg wybacza, ale Ukraińcy nie" – czytamy w wiadomości cytowanej przez portal.

Rzecznik węgierskiego MSZ Mate Paczolay przekazał, że ukraińscy partnerzy zapewnili węgierski rząd, że w związku z wizytą Szijjarto zostały podjęte wszelkie konieczne środki bezpieczeństwa. –Służby węgierskie są w stałym kontakcie ze służbami ukraińskimi – stwierdził.

Fico: Ukraina będzie musiała oddać część terytorium

Tymczasem premier Słowacji Robert Fico powiedział, że Ukraina będzie musiała oddać część swojego terytorium Rosji.

– Czego oni oczekują, że Rosjanie opuszczą Krym, Donbas i Ługańsk? To nierealne – stwierdził Fico w wywiadzie radiowym. Wezwał do stabilizacji stosunków między UE a Rosją i dodał, że Moskwa "również potrzebuje gwarancji bezpieczeństwa".

Słowacki premier oświadczył, że Kijów jest zdominowany przez Waszyngton i że Ukraina nie jest w pełni suwerennym państwem. – Co najmniej od 2014 r., od Majdanu, jest pod totalnym wpływem i kontrolą USA – przekonywał.

Według niego rozstrzygnięcie konfliktu na polu bitwy nie jest możliwe i Ukraina będzie musiała oddać część swojego terytorium Rosji, co nazwał "kompromisem"

Czytaj też:
Szef MSZ Węgier odpowiada Tuskowi. "Mamy prawo do własnego zdania"
Czytaj też:
Zaskakujące zaproszenie Orbana. Przełomowa decyzja Węgier?

Źródło: RMF 24 / PAP, Index
Czytaj także