Seria szybkich ataków Rosji zagroziła nowej linii obrony Ukrainy, utworzonej po wycofaniu jej armii z Awdijiwki i wzbudziła obawy co do taktyki i dynamiki działań Kijowa na linii frontu – czytamy na portalu stacji CNN.
Ukraina ogłosiła 17 lutego wycofanie się z Awdijiwki na szereg pozycji na zachód od miasta. Od tego czasu trzy małe wioski – Łastoczkyne, Siewerne i Stepowe – wpadły w ręce sił rosyjskich. Rosyjskie postępy mają miejsce w obliczu deficytu amunicji dla ukraińskiej armii, stanowiąc dla żołnierzy ukraińskich na pierwszej linii prawdziwie egzystencjalne zagrożenie. Pojawiają się pytania o to, jak długo można utrzymywać opór.
Syrski wściekł na dowódców
Jak zauważa CNN kolejnym sygnałem narastającego kryzysu jest to, że powołany niedawno dowódca ukraińskiej armii, gen. Ołeksandr Syrski, w ciągu ostatniego tygodnia dwukrotnie skarcił swoich podwładnych za słabe wyniki na tej kluczowej linii frontu. W czwartek Syrski skrytykował "pewne niedociągnięcia" i "błędne obliczenia" dowódców na linii frontu Awdijiwki, "które bezpośrednio wpłynęły na trwałość obrony w niektórych obszarach". W sobotę powrócił do tematu niewystarczającej liczby personelu, sugerując, że zastąpił niektórych dowódców, którzy "nie byli świadomi sytuacji" i "bezpośrednio zagrażali życiu i zdrowiu podległych sobie żołnierzy".
Rosyjski atak na nową ukraińską linię obronną wokół Awdijiwki jest ważny nie ze względu na wartość samych małych wiosek – w których przebywa co najwyżej kilkudziesięciu upartych mieszkańców i znajduje się trochę zniszczonych budynków – ale dlatego, że sugeruje to, iż ukraińscy decydenci w niewłaściwy sposób zaplanowali wycofanie się Awdijiwki i od tego czasu nie są w stanie powstrzymać natarcia Rosji – opisuje CNN.
Dramatyczne relacje żołnierzy
Jeden z żołnierzy sił specjalnych powiedział CNN: – Nie chodzi tu tyle o rozmach [rosyjski], ile o to, że jesteśmy źle przygotowani do ich powstrzymania. Dopóki nie mamy dobrych, przygotowanych pozycji, toczymy się, toczymy i wycofujemy się.
Inny oficer na linii frontu powiedział: – Czujemy przewagę [Rosjan] pod względem personelu, artylerii i pojazdów opancerzonych. Krok po kroku posuwają się do przodu. Nie mamy tu zbyt wielu opcji. Cofnij się lub po prostu poczekaj, aż będziemy… Nieważne, jak smutno to zabrzmi, dopóki wszyscy nie zginiemy. Bez broni... to nie jest wojna, w której można walczyć mieczem.
Żołnierze, z którymi przeprowadzono wywiady na całej linii frontu wschodniego, również wyrazili poważny pesymizm co do nadchodzącej wiosny, jeśli zachodnia pomoc nie zostanie dostarczona w trybie pilnym.
Czytaj też:
"To jest moment, kiedy takie wojny wymykają się spod kontroli". Niepokojąca opinia o UkrainieCzytaj też:
Ukraiński dziennikarz uderza w Polskę. Padają mocne oskarżenia