Już kilka dni po zajęciu zrujnowanego miasta w obwodzie donieckim, rosyjskie władze okupacyjne rozpoczęły nadawanie obywatelstwa rosyjskiego ocalałym mieszkańcom ukraińskiej Awdijiwki.
Informację taką przekazał Dmytro Szewczenko, mianowany przez Rosję "szef" okupowanego miasta Jasynuwata (obwód doniecki). Szewczenko zamieścił w lokalnej telewizji film przedstawiający mieszkańców Awdijiwki, odbierających rosyjskie paszporty w Jasynuwacie. – Pierwsi mieszkańcy "wyzwolonej" Awdijiwki otrzymali obywatelstwo Federacji Rosyjskiej. Gratulacje, jesteśmy razem! – mówi.
Aleksiej Teksler, gubernator obwodu czelabińskiego w Rosji zapowiedział, że "Awdijiwka wejdzie w obręb gminy Jasynuwata", zatem zniszczone przez Rosjan miasto będzie także "terytorium podległym obwodu czelabińskiego".
17 lutego Ołeksandr Syrski, Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy ogłosił, że siły ukraińskie opuściły miasto Awdijiwka. "W związku z sytuacją operacyjną wokół Awdijiwki, aby uniknąć okrążenia oraz chronić życie i zdrowie żołnierzy, podjąłem decyzję o wycofaniu naszych oddziałów z miasta i przejściu do obrony na korzystniejszych pozycjach" – napisał generał na swoim oficjalnym profilu na Facebooku.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wskazał, że straty Rosji w Awdijiwce były siedmiokrotnie większe niż straty Ukrainy.
Minister obrony Ukrainy: Wrócimy do Awdijiwki
Minister obrony Rustam Umerow powiedział, że Ukraina wyciągnęła konkretne lekcje i wnioski po ty, jak zapadła decyzja o wycofaniu wojsk z Awdijiwki. Wskazał, że sytuacja dobitnie pokazała, iż Siły Zbrojne Ukrainy potrzebują: nowoczesnych systemów obrony powietrznej, aby uniemożliwić wrogowi użycie szybujących bomb lotniczych, pocisków dalekiego zasięgu do niszczenia wrogich magazynów i pocisków artyleryjskich. – Budowane i wzmacniane są także fortyfikacji. Decyzja o ochronie ludzi jest słuszna – zaznaczył.
– Wrócimy do Awdijiwki – zapewnił jednocześnie Umerow.
Czytaj też:
Felsztyński: Jestem pewien, że jesteśmy już w stanie III wojny światowejCzytaj też:
Poruszające wystąpienie Zełenskiego. "O to właśnie walczymy"