"Emocje na amerykańskiej scenie politycznej sięgają zenitu. Jeszcze nie pojawiły się wszystkie szczegóły dotyczące próby zamachu na Donalda Trumpa, a republikanie wpadli w szał. Niemal od razu zaczęli oskarżać lewicowych dziennikarzy i obóz Joego Bidena o propagowanie nienawiści, a nawet o podżeganie do zabójstwa byłego prezydenta USA" – przekonuje lewicowo-liberalny portal POLITICO.
Serwis przywołuje wpisy przedstawicieli Partii Republikańskiej. "Głównym założeniem kampanii Bidena jest to, że prezydent Donald Trump jest autorytarnym faszystą, którego należy powstrzymać za wszelką cenę" – napisał senator J.D. Vance, który znajduje się na liście kandydatów Trumpa na wiceprezydenta. "Ta retoryka doprowadziła bezpośrednio do próby zabójstwa prezydenta Trumpa" – dodał.
"Republikański prokurator okręgowy w hrabstwie Butler w stanie Pensylwania powinien natychmiast wnieść oskarżenie przeciwko Josephowi R. Bidenowi za podżeganie do zabójstwa" – napisał inny republikanin, Mike Collins.
Amerykańskie media przeciw Trumpowi
Konserwatywny komentator Erick Erickson wskazał z kolei na media, które ostrzegają wyborców przed Trumpem. "Codziennie MSNBC mówi swoim widzom, że Trump jest zagrożeniem dla demokracji, autorytarnym przywódcą i potencjalnym dyktatorem, jeśli nikt go nie powstrzyma. Czego się spodziewali?" — napisał Erickson.
Obiektem krytyki republikanów jest także stacja CNN, która nie ukrywa, że kibicuje Demokratom. Senatorowie Marco Rubio i Josh Hawley udostępnili w serwisie X nagłówek artykułu opublikowanego na stronie, który głosił, że funkcjonariusze Secret Service wyprowadzili Trumpa ze sceny po tym, jak upadł na wiecu. Nie wspomniano początkowo, że ktoś chciał zabić polityka. Rubio ocenił: "Nawet w tak przerażającej chwili, jak ta, po prostu nie mogą się powstrzymać".
Czytaj też:
"Nie przestraszymy się". Donald Trump zabrał głos po zamachuCzytaj też:
Zamach na Trumpa. Morawiecki: Ohydny atak