Mistrzowskie zawody w boksie kobiet odbędą się w marcu w Serbii. Na turnieju nie wystartuje Imane Khelif. Organizatorzy podjęli decyzję o wykluczeniu.
– Imane Khelif nie kwalifikuje się do startu na mistrzostwach świata w Belgradzie. Nie spełnia ona kryteriów kwalifikowalności. Nasze zasady techniczne jasno określają wymagania i kryteria dla tego wydarzenia. Losowo przeprowadzamy testy pod kątem płci i będziemy je przeprowadzać podczas mistrzostw świata – powiedział Chris Roberts, dyrektor generalny federacji IBA, dodając, że decyzja jest ostateczna i nieodwołalna.
Wobec władz federacji szykowane są działania prawne.
"Zasłużyłam na swoje miejsce i będę stała twardo w obliczu każdego wyzwania. Organizacja, z którą już nie jestem związana i która nie jest już uznawana przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski, po raz kolejny wysunęła wobec mnie bezpodstawne, fałszywe i obraźliwe oskarżenia, wykorzystując je do realizacji swoich celów. Osoby odpowiadające za te działania muszą zostać pociągnięte do odpowiedzialności" – czytamy na profilu Khelif w mediach społecznościowych.
Spór o płeć Khelif
Po skandalu na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu Imane Khelif zapowiadał rozliczenie znanych osoby za publiczne kwestionowanie tego, że jest kobietą. Nabil Boudi, francuski prawnik, który reprezentuje Algierczyka, mówił o walce o "sprawiedliwość, godność i honor" na drodze prawnej.
Kwestia płci Khelif ponownie znalazła się w centrum uwagi po tym, jak wyciekł fragment raportu medycznego, o którym jako pierwszy poinformował "Bild". W dokumencie stwierdzono, że Khelif jest "biologicznym mężczyzną”. Raport powstał pierwotnie w 2023 r. we współpracy francuskich i algierskich ekspertów endokrynologii pracujących w paryskim szpitalu Kremlin-Bicetre oraz szpitalu Mohameda Lamine Debaghine w Algierze. Jego autorzy stwierdzają, że bokser cierpi na zaburzenie rozwoju płciowego występujące wyłącznie u biologicznych mężczyzn.
Czytaj też:
Widzom TVP tłumaczą, że płeć to zjawisko niejednoznaczne, a jej poczucie może się zmieniać