Polak po nieudanym mundialu i napięciach z własnym klubem i niemiecką prasą pokazał we wczorajszym meczu, że cały czas jest w wysokiej formie. W spotkaniu z Eintrachtem Frankfurt strzelił 3 bramki, a jego Bayern Monachium wygrał cały mecz wynikiem 5:0.
"Robert Lewandowski jako pierwszy strzelił trzy gole w Superpucharze Niemiec. Minęły frustracje związane z jego występem na mistrzostwach świata, zapomniano również o jego pilnej potrzebie transferu do Realu Madryt. Od niedzieli wszystko jest jasne: Lewandowski wrócił do Bayernu" – przekonuje "Bild".
Z kolei "Sueddeutsche Zeitung" stwierdził, że kibice oglądali "małe zmartwychwstanie" polskiego piłkarza. Thomas Muller, jeden z piłkarzy Bayerny dodaje, że Lewandowski udowodnił swoim występem, że jest świetnym zawodnikiem. – To była jego wspaniała odpowiedź na krytykę (...) jest dla nas szalenie ważny. I dlatego klub nie pozwala mu odejść – przekazał w rozmowie z dziennikarzami.
Czytaj też:
Polacy mają dość LewandowskichCzytaj też:
Pierwszy wywiad po klęsce na mundialu. Lewandowski: Nie wszyscy życzą mi dobrze