Dziedzictwo Benedykta XVI
  • Marek JurekAutor:Marek Jurek

Dziedzictwo Benedykta XVI

Dodano: 
Benedykt XVI
Benedykt XVI Źródło: PAP/EPA / CLAUDIO ONORATI
O Josephie Ratzingerze można powiedzieć, że jak Mojżesz „był człowiekiem bardzo skromnym, najskromniejszym ze wszystkich ludzi, jacy żyli na ziemi”. Jeśli dla mediów był to Panzer Cardinal, to tylko dlatego, że uparcie – odziany w pancerz sprawiedliwości, osłonięty tarczą wiary – bronił tego, co uważał za nieprzekraczalne granice prawdy.

Benedykt XVI zmarł w dniu liturgicznego wspomnienia św. Sylwestra, pierwszego papieża Kościoła uwolnionego od prześladowań. Tamten krótki pontyfikat zapoczątkował długą erę rozkwitu cywilizacji chrześcijańskiej. Czyżby dzień, w którym Bóg zabrał z tego świata Benedykta XVI, był znakiem ostatecznego końca tamtego czasu, a przynajmniej – końca chrześcijańskiego Zachodu? Daty czy rocznice są zawsze zachętą do pamięci i refleksji, ale nie należy z nich wyciągać przesadnych wniosków. Przecież Zbawiciel nas uczył, że są sprawy, o których „nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec” (Mk 13,32). Oczywiste pytanie o tendencje naszego czasu, o to, gdzie zmierza świat, jednak pozostaje, jako pytanie właśnie. A chwila śmierci Ojca Świętego przypomina je bardzo mocno.

Patrząc na następstwo wydarzeń, z pewnością można stwierdzić, że wybór Josepha Ratzingera na papieża w 2005 r. był prawdziwym ukoronowaniem pontyfikatu św. Jana Pawła II. „Teologiczny poziom mojego pontyfikatu zawdzięczam tylko kard. Ratzingerowi” – powiedział kiedyś Jan Paweł II kard. Meisnerowi. Z Janem Pawłem II jego następcę łączyły nie tylko współpraca i przyjaźń, lecz także więź generacyjna. Obaj należeli do pokolenia wojennego. Żyli po dwóch stronach wojny, ale obaj odczuli zbrodnie nazizmu. Bliski kuzyn Benedykta XVI padł ofiarą eksterminacji niepełnosprawnych. Obaj potem pracowali na Soborze, obaj wierzyli, że Sobór przyniesie nowy impuls ewangelizacyjny, obaj nadzieje wiązali z nowymi ruchami katolickimi i obaj próbowali opanować dramatyczne następstwa zmian, w których inicjowaniu brali udział. Patrząc na obecny pontyfikat, powiedzieć można, że Benedyktowi XVI nie udało się zatrzymać dekadencji. Z pewnością jednak udało mu się zmobilizować intelektualną i czynną reakcję w obronie wiary i Kościoła. Reakcję, która trwa.

Raport o ratowaniu Kościoła

Szersza opinia dowiedziała się o działalności i poglądach Josepha Ratzingera kilka lat po objęciu przezeń stanowiska prefekta Kongregacji Nauki Wiary. W 1985 r. kardynał ogłosił „Raport o stanie wiary”, długi wywiad przeprowadzony przez włoskiego pisarza Vittoria Messoriego. Książka ukazała się u szczytu posoborowego triumfalizmu, wywołując konsternację liberalnych mediów i żywą reakcję szczególnie młodej inteligencji katolickiej.

Cały artykuł dostępny jest w 2/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także