Tąpnięcia w światowej gospodarce wywołane przez epidemię koronawirusa i związane z nią lockdowny tylko potwierdziły wysoką odporność Grupy PZU. Jak się okazało, w III kwartale 2020 r. przypis składki wyniósł 5,6 mld zł, a zysk netto przypisany jednostce dominującej – 890 mln zł (wzrost o 1 proc. r/r). Natomiast wynik samej działalności ubezpieczeniowej wyniósł 785 mln zł (wzrost o 12 proc. r/r).
Wzrost sprzedaży polis
Prezes PZU SA przyznaje otwarcie, że to dywersyfikacja biznesu Grupy przełożyła się na spektakularne wyniki. Wprawdzie, jak mówi dr hab. Beata Kozłowska-Chyła, mimo że nastąpił spadek w sprzedaży ubezpieczeń komunikacyjnych (spowolnienie na rynku sprzedaży samochodów), znacznie wzrosła sprzedaż ubezpieczeń na życie – między innymi z uwagi na większe zapotrzebowanie na ubezpieczenia ochronne. Z danych po II kwartale wynika, że udział PZU w rynku ubezpieczeń na życie sięgnął 42,4 proc. (wzrost o 2,9 p.p., r/r). Grupa może pochwalić się też rekordowym przypisem składki z ubezpieczeń indywidualnych (476 mln zł w III kwartale 2020 r.). Tu filar stanowią ubezpieczenia ochronne na życie (wzrost przypisu składki +33 proc. r/r).
– W efekcie niższe wpływy na rynku majątkowym zostały zrekompensowane większymi przepływami z biznesu życiowego. Wyniki sprzedażowe w III kwartale 2020 r. ukształtowały się na poziomie porównywalnym do III kwartału ubiegłego roku, kiedy to sytuacja gospodarcza wyglądała zupełnie inaczej – tłumaczy prezes.
Dodaje, że specyfika struktury Grupy pozwoliła na zrównoważenie negatywnych zmian popytowych w różnych liniach produktowych, nawet w tak trudnych, pandemicznych warunkach.
– Ponadto elastyczne struktury dystrybucji oraz możliwość dynamicznego dostosowania ofert w oparciu o modele cyfrowe pozwalają nam efektywnie wykorzystywać tę przewagę na poziomie generowanego zysku netto. Rentowność mierzona wskaźnikiem ROE w III kwartale wyniosła 20,4 proc., co jest ponadprzeciętnym wynikiem na rynku polskim i europejskim – przekonuje prezes PZU SA.
PZU walczy z epidemią
Dlaczego Grupie PZU udało się umocnić w czasie galopującej pandemii COVID-19 i poprawić ubiegłoroczne wyniki? Tomasz Kulik, CFO Grupy PZU, przyznaje, że z wyłączeniem odpisu z tytułu utraty wartości związanego z aktywami bankowymi oraz dodatkowych rezerw utworzonych przez banki w związku z pandemią, udało się wygenerować w pierwszych trzech kwartałach wynik netto na Grupa PZU rośnie w siłę i umacnia swoją pozycję na rynku ubezpieczycieli w Polsce. Rekordowe wyniki grupy w trzecim kwartale 2020 r. pokazują, jak prężnie rozwijają się spółki PZU. Co zaważyło na sukcesie?
PZU wygrywa z pandemią poziomie 2,8 mld zł, a więc o 17 proc. więcej rok do roku. Co więcej, dynamika wyniku na działalności ubezpieczeniowej i inwestycyjnej była jeszcze wyższa – wyniosła 24 proc. r/r. – Jest to efekt rozwoju biznesu, ścisłej kontroli kosztów oraz działań na rzecz efektywności m.in. w obszarze cyfryzacji – podkreśla Tomasz Kulik. Nie bez znaczenia jest też to, że PZU jest jednym z największych operatorów medycznych w kraju, a wraz z końcem trzeciego kwartału 2020 r. PZU Zdrowie mogło się pochwalić aż 2,7 mln podpisanych umów. W praktyce klienci mogli korzystać z 2,2 tys współpracujących partnerów, 130 placówek Grupy PZU, 48 szpitali i 2,2 tys lekarzy.
Zdrowie na topie
Zysk netto grupy PZU wzrósł w III kwartale o 1 proc. (12 proc. na działalności ubezpieczeniowej i inwestycyjnej) pomimo panującej recesji w kraju. Jak to oceniają analitycy? Michał Konarski z Domu Maklerskiego mBanku wskazuje, że to właśnie segment odpowiedzialny za ubezpieczenia na życie i zdrowie radzi sobie wyjątkowo dobrze w tym roku.
– Obecnie trwająca pandemia spowodowała, że część Polaków zaczęła się ubezpieczać na życie, co wyraźnie widać we wzroście składek ubezpieczeniowych. To, co było przez lata bolączką ubezpieczycieli, czyli niska penetracja ubezpieczeń na życie, teraz procentuje. Z pewnością pandemia spowoduje, że ten segment będzie przyspieszał. Koronawirus uświadomił wielu, że ubezpieczenie na życie to już nie jest produkt luksusowy, ale może okazać się bardzo istotny z punktu widzenia członków rodziny, zabezpieczenia ich na wypadek choroby, leczenia szpitalnego – tłumaczy Konarski.
Jednocześnie – jak zauważa – wzrost śmiertelności nie przekłada się na znaczącywzrost odszkodowań w tym segmencie.
Bo – jak tłumaczy – paradoksalnie w czasie epidemii ludzie rzadziej chodzą do lekarza, jest mniej zabiegów szpitalnych. Inwestowanie w PZU Zdrowie to perspektywiczny biznes. Obrazuje to wzrost przychodów PZU Zdrowie aż do 685 mln zł w pierwszych trzech kwartałach 2020 r., czyli o 23 proc. r/r. – Posiadając odpowiednią bazę danych klientów, które zgromadziła Grupa, można lepiej szacować polisy na życie i ryzyko – mówi analityk. Wyniki PZU Zdrowie przełożyły się narozszerzenie oferty dla klientów. Aleksandra Agatowska, która pełni obowiązki prezesa PZU Życie, tłumaczy, że dźwignią była sprzedaż kolejnych dodatków zdrowotnych do produktów ochronnych, umożliwiających m.in. dostęp do lekarzy specjalistów, rehabilitacji ambulatoryjnej, wybranych badań i zabiegów.
– Z uwagi na rozwój pandemii sukcesywnie zwiększamy także skalę zdalnych usług medycznych, co jest obecnie ważnym elementem budowy przewagi konkurencyjnej – akcentuje AleksandraAgatowska.
20 mln na walkę z koronawirusem
Ubezpieczyciel włączył się do pomocy w walce ze skutkami koronawirusa, przekazując ponad 20 mln zł na walkę ze skutkami epidemii. Co za to kupiono Środki przeznaczono m.in. na zakup aparatury dla szpitali, środki ochronne dla personelu medycznego, straży granicznej, a także policji. Oprócz tego do szpitali zakaźnych dostarczono niemal tysiąc urządzeń monitorujących parametry życiowe chorych. Wśród kluczowych dokonań Grupy są także osiągnięcia TFI PZU – jest jednym z liderów sprzedaży funduszy i wzrostu aktywów pod zarządzaniem, osiągając 0,6 mld zł. – PZU tłumaczy wzrost przez wdrożenie nowych produktów, a także sukces platformy dystrybucyjnej inPZU. Nie bez znaczenia jest także współpraca z AliorBankiem oraz Bankiem Pekao, które oferują produkty ubezpieczyciela wśród swoich klientów. Jednocześnie warto zauważyć, że skorygowany wynik netto z zarządzania aktywami zewnętrznymi po III kwartale tego roku znajduje się praktycznie na poziomie celu strategicznego – 200 mln. Na początku 2021 r. PZU powinno przedstawić nowe cele dla Grupy, a w tym dla swoich funduszy inwestycyjnych – podsumowuje ekspert.
Dobry okres dla ubezpieczycieli
Pozycja kapitałowa PZU pozostaje silna.Wskaźnik wypłacalność II (Solvency II) na koniec II kwartału 2020 r. wyniósł 258 proc. i był zauważalnie wyższy od średniej dla europejskich ubezpieczycieli. W sierpniu 2020 r. agencja S&P Global Services podtrzymała rating „A–” z perspektywą „stabilną”. – Na wynik Grupy PZU składa się kilka czynników. Mimo że w 2020 r. pojawiła się większa konkurencja cenowa, to ogólnie cały czas trwa dobry okres dla ubezpieczycieli po tym, jak kilka lat temu wzrosły ceny ubezpieczeń komunikacyjnych i poprawiła się rentowność tego segmentu. Tak więc cykliczność w ubezpieczeniach komunikacyjnych ciągle działa na plus i sprzyja Grupie, z drugiej strony ma ona niezagrożoną pozycję w ubezpieczeniach życiowych. Czwarty kwartał – ze względu na bezprecedensowy wzrost śmiertelności – będzie pewnie trudniejszy dla Grupy PZU. Wyniki ubezpieczyciela w kolejnych kwartałach będą zależeć od tego, w jakim stopniu w dłuższym okresie wzrośnie śmiertelność z powodu utrudnionego dostępu do służby zdrowia w czasie pandemii – mówi Andrzej Powierża, analityk DM Citi Handlowego.