Jak przeżywa „Koniec lata w zdziczałym ogrodzie” Jarosław Marek Rymkiewicz? Jak przeżywa swoje odchodzenie, swoje wyglądanie na drugą stronę, swój koniec lata?
Forma oktostychu, jaką w tym tomie wybrał, kieruje myśl niektórych krytyków ku Iwaszkiewiczowi, tym bardziej że ów poeta i jego debiutancki pretensjonalny tomik wprost są przywołani w utworze „Rok 1918 – początek gatunku”:
Młodziutki Iwaszkiewicz jedzie do Warszawy I wiezie oktostychy. Czego żąda? Sławy!
Ale przecież fałszywy to trop. Nie tylko rymkiewiczowski wzorzec oktostychu z wydzielonymi natrętnie rymowanymi dwuwierszami jest zupełnie odmienny od rozwijanego przez Iwaszkiewicza, lecz różny jest przede wszystkim ton. Ton i podejście do poezji.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.