Minister zdrowia zwrócił uwagę na antenie Radia Plus, że "pójście dzieci do szkół to nie jest tylko kwestia tego, że dzieci się spotykają w szkole i tam jest okazja do transmisji wirusa, ale mamy też całą otoczkę z tym związaną, czyli wożenie dzieci do szkoły, przemieszczanie się samodzielne dzieci, zwiększone zagęszczenie".
Niedzielski: 50 proc. populacji ma już odporność
– Więc jest bardzo wysokie prawdopodobieństwo tego, że ta liczba (zakażeń) wzrośnie, ale my w tej chwili mamy już zbudowane naturalne bariery przed wirusem, przypominam o wyszczepieniu nauczycieli, o tym że ponad 50 proc. naszej populacji jest już uodporniona i to nie tylko ze względu na szczepienia, ale ze względu również na przechorowanie – powiedział Niedzielski.
– Nie spodziewamy się tutaj czwartej fali. Widzimy, że są różne scenariusze, one są wrażliwe na poziom zaszczepienia, ale ta dynamika szczepień realizowanych pod nadzorem pana ministra (Michała) Dworczyka jest naprawdę satysfakcjonująca i raczej takiego ogromnego ryzyka fali nie widzimy – tłumaczył szef MZ. Zaznaczył, że należy jednak liczyć się z lekkim wzrostem zachorowań.
Powrót do szkół i nowe dane MZ
Uczniowie klas I–III szkół podstawowych wrócili do nauki stacjonarnej w szkołach 4 maja. Z kolei 10 maja przywrócono naukę prowadzoną w trybie hybrydowym dla uczniów klas IV-VIII szkoły podstawowej oraz uczniów szkół średnich.
W środę rano Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 4 255 nowych i potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem. W ciągu ostatniej doby z powodu COVID-19 zmarły kolejne 343 osoby, z czego 87 nie miało tzw. chorób współistniejących.
Czytaj też:
Przed przyjęciem do szpitala trzeba mieć zrobiony test. Zaszczepieni też