W środę poinformowano, że w ciągu ostatniej doby wykryto 7540 nowych zakażeń, co jest najwyższym bilansem od końca lutego, a ich łączna liczba z ostatnich siedmiu dni – prawie 41,9 tys. – jest o 66 proc. wyższa niż była w siedmiu poprzednich dniach. Jak szacują naukowcy, wariant Delta (mutacja indyjska – red.) odpowiada obecnie za prawie 80 proc. nowych zakażeń w Anglii.
Indyjski i brytyjski wariant
Czołowy brytyjski epidemiolog prof. Neil Ferguson z Imperial College London powiedział, że wariant Delta koronawirusa, który po raz pierwszy został zidentyfikowany w Indiach, jest o ok. 60 proc. bardziej zakaźny niż wariant Alfa, czyli tzw. wariant brytyjski.
Dodał, że istnieje znaczące ryzyko trzeciej fali epidemii w Wielkiej Brytanii, ale jej skala zależy od tego, na ile skutecznie szczepionki zapobiegają hospitalizacjom oraz zgonom, i niemal na pewno liczba zgonów będzie niższa.
Będzie kolejna fala?
– W zeszłym tygodniu mieliśmy dowody, że wariant Delta ma pomiędzy 30 a 100 proc. wyższą transmisję niż wariant Alfa. Teraz są one wzmocnione i myślimy, że prawdopodobnie najlepszym szacunkiem jest 60 proc. – powiedział Ferguson na konferencji prasowej. Dodał, że wskaźnik R, który pokazuje tempo transmisji wirusa, wynosi w przypadku wariantu Delta pomiędzy 1,5 a 1,6 – co oznacza, że każde 10 zakażonych osób przenosi go na 15-16 kolejnych.
– Zasadniczo (modele – PAP) mówią, że istnieje ryzyko znacznej trzeciej fali, ale nie możemy być pewni co do jej skali – może być znacznie niższa niż druga fala lub może być tego samego rzędu wielkości. To najbardziej zależy od tego, na ile skutecznie szczepionki nadal chronią ludzi przed hospitalizacją i śmiercią w przypadku wariantu Delta (indyjskiego), a także od kilku innych niewiadomych – wskazywał Ferguson.
Czytaj też:
Koronawirus. "Po wakacjach czwarta fala, ale spokojniejsza"