Znany żydowski architekt, który zaatakował polskiego ambasadora w Tel Awiwie, stał się w izraelskich mediach ofiarą polskiego rządu i służb. Takie postępowanie wobec Polski zdarza się coraz częściej.
W środę 15 maja polskie oraz izraelskie media obiegła informacja o ataku na ambasadora Marka Magierowskiego w Tel Awiwie. Napastnik, jak się później okazało – 65-letni znany architekt Arik Lederman, zwyzywał i opluł polskiego dyplomatę, gdy ten wjeżdżał samochodem do placówki. Ponieważ Magierowski zdążył zrobić zdjęcie mężczyzny i zgłosił napaść na policję, Lederman został po niespełna dwóch godzinach odnaleziony i przesłuchany, a następnie... zwolniony do aresztu domowego.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.